Zakażona ciężarna nie przekazuje koronawirusa dziecku. Prof. Sieroszewski: ale lepiej poczekać z zajściem w ciążę
Można powiedzieć, że teraz na świat przychodzi pokolenie koronawirusa czy Covid -19?
Prof. dr. hab. Piotr Sieroszewski: Jesteśmy w trakcie epidemii spowodowanej przez wirusa z rodziny koronawirusów. Znamy je od lat sześćdziesiątych XX wieku. Ten nazywa się SARS CoV 2 i powoduje chorobę, która nazywa się Covid 19, czyli zapalenie dróg oddechowych. Natomiast nie należy się rozpędzać i mówić o pokoleniu koronawirusa.
Dlaczego?
Tych potwierdzonych przypadków zakażenia kobiet w ciąży w naszym kraju jest niewiele.
Z czego to wynika? Wydaje się, że kobiety w ciąży mogą mieć niższą odporność.
Musimy pamiętać, że są to młode kobiety. Zwykle w ciążę zachodzą między 20. a 40. rokiem życia. Ich układ immunologiczny jest sprawny. Z reguły są to kobiety zdrowe, nie palą, bo palenie w ciąży szkodzi, tak jak picie alkoholu. Poza tym populacyjne rozpowszechnienie wirusa w naszym kraju jest stosunkowo niewysokie. Zwłaszcza gdy porównamy to z innymi państwami. To też sprawia, że zakażonych ciężarnych jest mało. Myślę, że skuteczne było szybkie zarządzenie lockdownu, czyli zamknięcie społeczeństwa w izolacji socjalnej. A kobiety ciężarne są bardzo wrażliwe na wszystko, co jest związane z bezpieczeństwem ich dziecka, a także ich samych. W związku z tym w bardzo zdyscyplinowany sposób stosują się do wszystkich zaostrzeń. I myślę, że ogranicza to zakażenia ciężarnych.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>