Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknąć tranzyt

Agnieszka Weissgerber
Temat samochodów ciężarowych, którym chce się zamknąć przejazd przez miasto, poruszył wielu naszych Czytelników. Tych, którzy nie sypiają w nocy z powodu hałasów i tych, którzy z transportu samochodowego żyją.

     - Śledzę każdą publikację związaną z ciężarówkami jeżdżącymi po Świeciu - mówi Mieczysław Gosiniecki. - Jestem jak najbardziej za ograniczeniami, które wprowadzić chce starostwo, mimo że mi konkretnie one nie pomogą. Nasz Czytelnik mieszka bowiem na osiedlu domków jednorodzinnych powyżej ulicy Laskowickiej, na wysokości której chce się wprowadzić zakaz ruchu dla samochodów ciężarowych.
     Nieznajomość znaków?
     
- Mieszkam też akurat przy tym kawałku drogi, gdzie nie ma jeszcze asfaltu. Dobrze wiem więc co to znaczy hałas... Ale chcę powiedzieć, że moim zdaniem niektórzy kierowcy ciężarówek to analfabeci. Wiele razy spotkałem się z tym, że jadąc z kierunku Gdańska, u nas dopiero pytali ludzi, jak dojechać do Grudziądza!... Albo jadą przez Świecie, bo nie wiedzą jak dojechać inaczej do Chojnic, a znaki na obwodnicy mówią to dokładnie. Pan Mieczysław mimo tych spostrzeżeń jest zdania, że rozwiązanie proponowane przez starostwo nie przejdzie. - A to z prostego powodu - mówi. - Wtedy protestować zaczną mieszkańcy ul. Sienkiewicza, którą jeździć mają samochody ciężarowe z towarem do Drzycimia.
     Płacimy za to
     
W tym tygodniu odebraliśmy też dwa telefony od właścicieli firm transportowych. Pierwszy zadzwonił pan Jan ze Świecia. - Jestem oburzony! Ludzie dzwonią i wypowiadają się o nas tak, jakbyśmy byli darmozjadami, a przecież my za wszystko płacimy. I to grube pieniądze!. Ja żyję z ciężarówek i chciałbym, żeby inni nie utrudniali mi pracy. A jeśli chodzi o dojazdy, to chcę powiedzieć, że w życiu żadna ciężarówka nie pojedzie ul. Sienkiewicza na Drzycim. Ta droga jest za wąska. Jedyna porządna to ul. Tucholska. Poza tym dużo kolegów jeździ do "BARTA" w Sulnowie, itp. Uważam, że jeśli chce się wprowadzać jakieś zakazy to tylko dla tranzytu. Taki znak można postawić na obwodnicy przed Świeciem i będzie po problemie.
     Bo tankuję w Aralu
     
Pan Jan był dość wyrozumiały w porównaniu z drugim naszych Czytelnikiem. - Uważam, że osoby, którym przeszkadzają jeżdżące przez Świecie samochody, nie mają co robić tylko dzwonić do Państwa - mówi pan Piotr. - Mam firmę transportową, jak koledzy płacę podatki: od środków transportowych, akcyzę w paliwie, teraz od stycznia - za korzystanie z dróg krajowych. Z naszych kieszeni mieszkańcy Świecia mają dywanik na Wojska Polskiego. Chcę zapytać, jeśli mam firmę w Świeciu, gdzie mam dokonywać napraw auta?
     Jak się okazało powodów do przejazdu przez Świecie właściciele firm transportowych mają sporo. Raz - cel w Świeciu, dwa - jedyny możliwy dojazd do okolicznych miejscowości, trzy - naprawy auta. Cztery, jak dopowiedział nam jeszcze pan Piotr, tankowanie ciężarówek. - A jak jadę z drewnem z Bydgoszczy do Kwidzyna i akurat chciałbym zatankować w Aralu? - pyta. - Co z tego, że są inne stacje po drodze. Teraz płacimy przelewami i na Aralu tankuje mi się najlepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska