Zamojski w niełasce idzie w odstawkę

Czy to oznacza, że prawa ręka burmistrza Karol Zamojski w tej dziedzinie się nie sprawdził? Coś w tym jest.

Niałaskę burmistrza odczuje cały referat ds. rozwoju i promocji gminy, który nadzoruje Karol Zamojski. I to po kieszeni. Zaczęło się od konkursu Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu na zakup książek do bibliotek szkolnych. W konkursie można było wygrać tylko około 2 tys. zł, ale zaniedbanie tej drobnostki rzutuje na pracę referatu ds. rozwoju i promocji gminy. - Dyrektorzy szkół złożyli zapotrzebowanie na książki i referat promocji przygotował wniosek - wyjaśnia burmistrz Paweł Toczko. - Niestety, zabrakło na nim mojego podpisu. Choć w referacie wiedzą, że dla pieniędzy z zewnątrz jestem gotów stawić się choćby w nocy, nikt do mnie nie zadzwonił, że jestem potrzebny. W tym dniu byłem niedaleko, na konferencji w Runowie. Na drugi dzień dowiedziałem się, że wniosek został odrzucony jako złożony dzień po terminie.

Toczko twierdzi, że nie obchodzi go, jak pieniądze na książki trafią na konto magistratu. Referat ma zapłacić z własnej kieszeni. - Nie wiem, kto zawinił, ale nadzór nad promocją sprawuje Karol Zamojski - dodaje.

No i jest konkurs na inspektora ds. pozyskiwania funduszy unijnych w referacie promocji. Dlaczego? Zamojskiemu w grudniu kończy się umowa o dzieło z UM Więcbork. - Chcemy mieć dyspozycyjnego pracownika - _dodaje Toczko. - Karol Zamojski pracuje w Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy i dyspozycyjny do końca nie jest. Nie zerwiemy z nim współpracy całkowicie. _