Zanim podpiszesz umowę, sprawdź, co obejmuje ubezpieczenie

Gdy został okradziony, firma zapłaciła m.in. za utracony telewizor, ale już nie za skradziony komputer. Dlaczego? Bo sprzęt należał do firmy pana Władysława.
Pod koniec lutego złodziej włamał się do mieszkania pana Władysława.

Bydgoszczanin stracił m.in. telewizor LCD i nowy komputer z oprogramowaniem.

Komputer się nie liczy
- Otrzymałem od PZU odszkodowanie za część strat. Firma nie chce zapłacić za skradziony komputer - mówi pan Władysław.

Komputer był częścią wyposażenia firmy, należącej do naszego Czytelnika. Siedziba przedsiębiorstwa znajduje się w okradzionym mieszkaniu. - Ubezpieczyłem cały lokal. Powinienem otrzymać odszkodowanie za wszystkie straty - twierdzi bydgoszczanin.

Nie widzą uchybień
Poprosiliśmy PZU o wyjaśnienie sprawy. Po kilku dniach Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU SA/PZU Życie SA stwierdziła, że firma nie może udzielić odpowiedzi na pytania "Pomorskiej", bo nie pozwala jej na to ustawa o działalności ubezpieczeniowej. Dodała, że sprawa naszego Czytelnika została przez zakład "dokładnie przeanalizowana", a ze strony "PZU SA nie miały miejsce żadne uchybienia". Agnieszka Rosa przekonywała, że zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia mieszkań "umową ubezpieczenia mieszkania nie są objęte, m.in. przedmioty i materiały służące działalności usługowo-produkcyjnej. Przepis ten może stanowić podstawę prawną odmowy odszkodowania".

Musi być zapis w umowie
Potwierdza to Krystyna Krawczyk, dyrektorka Biura Rzecznika Ubezpieczonych: - W umowie ubezpieczeniowej powinien się znaleźć zapis, że ochroną objęte jest też wyposażenie firmy, która ma swoją siedzibę w mieszkaniu klienta zakładu. W takiej sytuacji za tego typu umowę zapewne trzeba będzie zapłacić więcej. Wysokość składki uzależniona jest między innymi od wartości ubezpieczanego mienia oraz od ryzyka zagrożenia kradzieżą lub włamaniem.