Zaoczni do kas

     Dotychczas stypendia fundowane przez państwo otrzymywali studenci dzienni z uczelni państwowych. Według nowych przepisów szanse na nie będą mieli również żacy zaoczni, wieczorowi, a także wszyscy z prywatnych uczelni.
     Dostaną wyrównania?
     W najlepszych humorach w mieście powinni być studenci Akademii Bydgoskiej. Pracownicy uczelni zdążyli już zapoznać się z nowymi przepisami i... nie była to dla nich lektura przyjemna. Okazało się bowiem, że Akademia nie tylko będzie musiała wypłacać stypendia studentom zaocznym i wieczorowym, ale także, że należą im się wyrównania od stycznia br. - Przyznaję, że taka interpretacja bardzo nas zdziwiła. To nie jest normalne, że przepisy działają wstecz, a tak w praktyce jest w tym przypadku. Niemniej do końca sierpnia przyjmujemy od studentów zaocznych wnioski o stypendia za okres od stycznia do czerwca. Czy je wypłacimy, to się okaże - powiedział Mariusz Zawodniak, rzecznik prasowy Akademii Bydgoskiej.
     Skąd uczelnia weźmie pieniądze, jeżeli okaże się, że zaległe stypendia trzeba będzie wypłacić?
     - Właśnie dostaliśmy pieniądze na stypendia. Dwa razy więcej niż w zeszłym roku - 12 milionów złotych. Problem w tym, że stypendia wypłacaliśmy od stycznia, a wówczas o studentach zaocznych i wieczorowych w tym kontekście nie myśleliśmy - dodaje rzecznik.
     **_Konkrety wkrótce
     _Nie brakuje jednak uczelni, których studenci nie wiedzą jeszcze, na jakich zasadach będą od teraz przyznawane stypendia.
     - Na razie nic nie wiemy. Może za kilka dni - usłyszeliśmy od pracowników Akademii Medycznej.
     Zdezorientowani są również wykładowcy uczelni prywatnych.
     - Dotychczas stypendia naszych studentów w dużej mierze finansowaliśmy sami. Teraz pula na to przeznaczona powiększy się znacznie o pieniądze państwowe. Na stypendia będą mogli liczyć studenci dzienni i zaoczni. Wiem, że studenci będą mogli ubiegać się o pieniądze za minione pół roku, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli płacić osobom, które skończyły już studia - mówi Filip Sikora, kierownik działu rozwoju Wyższej Pomorskiej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa.
     Niezależnie od tego, ile pieniędzy studenci dostają od własnych uczelni, mogą się ubiegać o dotacje unijne z programu "Wyrównywanie szans edukacyjnych". Każdy student, który pochodzi ze wsi lub z terenu zagrożonego dużym bezrobociem, może w jego ramach starać się o stypendium w wysokości 350 zł na miesiąc.