Zapora przed akcyzą

     Jeszcze w ubiegłym tygodniu resort był nieprzejednany. Nie pomógł alarm, że nowe stawki akcyzy boleśnie dotkną najbiedniejszych.
     Akcyzą w biednych
     Wyższe ceny gazu do kuchenek odczuliby przede wszystkim mieszkańcy wsi i miejscowości, gdzie nie ma gazu ziemnego. Nowa akcyza na olej opałowy oznacza dwukrotnie większe wydatki na ogrzewanie szkół, placówek służby zdrowia, urzędów. - I firm - przypomina Jan Ledóchowski, prezes Moto-Polu z Torunia dostarczającego paliw do przedsiębiorstw. - Niektórzy mówią, że przy nowych stawkach będą musieli zwalniać.
     2 miliardy więcej
     Ministerstwo Finansów decyzję o zmianie stawek tłumaczyło koniecznością likwidacji szarej strefy. Dzięki wyrównanej akcyzie kierowcy nie laliby tańszych paliw opałowych do baku. Ale nie bez znaczenia dla resortu były szacowane wpływy, które przy nowych stawkach miały oznaczać 2 mld zł w tym roku.
     Jednocześnie resort nie planował wprowadzić żadnego systemu zwrotu zapłaconego podatku tym, którzy z paliw obciążonych akcyzą korzystaliby w celach opałowych.
     Powołany zaledwie kilka dni wcześniej Konwent Wójtów i Burmistrzów Powiatu Włocławskiego rozesłał w ubiegłym tygodniu setki pism i e-maili z protestem w sprawie podwyżek m.in. do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, marszałków, posłów, ministrów itp. - W naszej ocenie z nieuczciwymi sprzedawcami i użytkownikami tych nośników energii należy walczyć, ale nie poprzez podwyżkę akcyzy, która uderza we wszystkich - mówi przewodniczący Konwentu, burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski .
     Wywalczyli
     Trudno określić, czy akcja włocławskich samorządowców miała jakikolwiek wpływ na decyzję premiera Marka Belki. Polecił on wstrzymać prace resortu finansów nad rozporządzeniem, które miałoby zrównać stawkę podatku akcyzowego. Wójtowie i burmistrzowie z okolic Włocławka wierzą, że tak.
     Zdaniem premiera Belki najpierw muszą powstać mechanizmy rekompensujące większe koszty ogrzewania dla tych, którzy z paliw korzystają zgodnie z prawem.
     **