Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarobek taksówkarza to 1,80 zł za godzinę

(HEJ) fot. Lech Kamiński
Taksówkarz z Torunia, Jacek Wochna: - Pracuję 400 godzin miesięcznie żeby cokolwiek zarobić.
Taksówkarz z Torunia, Jacek Wochna: - Pracuję 400 godzin miesięcznie żeby cokolwiek zarobić.
Zarabiam 1,80 zł na godzinę - mówi Jacek Wochna, taksówkarz z Torunia. Tyle wyszło mu po obliczeniu średniej z minionego roku. - Miasto wydaje za dużo licencji i przez to mamy za mało klientów - dodaje.

Miesięczny przychód Jacka Wochny to 4-4,5 tys. zł netto. Od tego musi odjąć ok. 3 tys. zł kosztów prowadzenia interesu, czyli cenę paliwa, składkę dla ZUS-u, ratę kredytu za samochód i opłatę dla korporacji. Jacek Wochna jeździ pod egidą „Speedway’a”, za co płaci 200 zł miesięcznie.

Taksówkarz pracuje na okrągło

Jacek Wąderpracuje w toruńskim „Pulsie”, któremu oddaje 340 zł miesięcznie. Jeździ taksówką od 14 lat, zarabia tyle co kolega. - Pracuję przez siedem dni w tygodniu, już coraz rzadziej robię sobie wolną niedzielę - informuje Jacek Wąder.

Toruńscy taksówkarze wyjaśniają, że w ciągu miesiąca jeżdżą minimum po 300 godzin. - Tyle potrzebuję, by pokryć koszty, kolejne 100 godzin muszę „wyjeździć”, żeby cokolwiek zarobić - dodaje Wochna.

Przeczytaj: Zarobki Polaków. Ile jesteśmy w stanie kupić za jedną pensję?

Ich zdaniem, w 200-tysięcznym Toruniu wystarczyłoby 400 taksówek. A do tej pory wydano 903 licencje na prowadzenie takiego biznesu. O ich liczbie decyduje rada miasta. Ta uchwaliła, że w tym roku na ulice wyjedzie 20 kolejnych taksówek.

W 120-tysięcznym Włocławku jest 366 licencji. A w Bydgoszczy (która ma ok. 360 tysięcy mieszkańców) od 2009 r. liczba licencji nie zmieniła się i wynosi 1224. I mimo, że liczba taksówkarzy, którzy przypadają na jednego bydgoszczanina, jest niższa niż w Toruniu, to tu także trudno zbić kokosy na takim interesie.

Taki jest wolny rynek

- Codziennie pracuję po dziesięć godzin i wyciągam około pięć tysięcy złotych, ale połowę pożerają koszty - informuje Krzysztof _z bydgoskiej korporacji „Mercedes_”. - Jeżdżę od 20 lat i ciągle jest zła sytuacja. Pieniędzy z tego interesu nie ma. Taksówkarz uważa, że to dlatego, bo konkurencja jest nierówna. - Gdyby emeryci i renciści płacili ZUS-owskie składki jak ja, to szybko by zrezygnowali. Powinna powstać ustawa, która zakaże im pracy „na taksówce”- uważa pan Krzysztof.

- Co z tego, że mam emeryturę?- odpowiada pan Jan, kolega z postoju jeżdżący dla korporacji „_Express_”. - Każdy ma prawo dorobić.

Przyznaje jednak, że w Bydgoszczy wystarczyłoby tysiąc taksówek. - Licencji jest coraz więcej, a miejsc postojowych nie przybywa - tłumaczy taksówkarz. - Często przed szpitalem Jurasza nie mamy gdzie stanąć, a policja wlepia nam mandaty za złe parkowanie.


Przeczytaj: Kujawsko-Pomorska Lista Płac. Powiedzcie nam, ile zarabiacie

Czy wydawanych pozwoleń powinno być mniej? - Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I pewnie część z tych, którzy teraz krzyczą, że jest za dużo licencji, jakiś czas temu domagali się tego, aby je otrzymać - uważa Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. - Skoro nie ograniczamy liczby sklepów, zakładów fryzjerskich, restauracji, dlaczego taksówkarze mają być uprzywilejowaną grupą?

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska