Mogileńscy radni poparli wniosek Jacka Kończala i chcą zamiast 600 tysięcy na dokumentację obwodnicy wydać 54 tysiące na opracowanie analizy ruchu pojazdów w centrum miasta. Zanim radni podjęli decyzję odbyła się kolejna gorąca dyskusja: czy budować obwodnicę?
Mieszkańcy chcą...
Zdaniem przynajmniej części radnych dodatkowym argumentem za budową, że jest to, że domagają się tego sami mieszkańcy:
- Od 18 lat nie było takiej inicjatywy oddolnej, żeby w ciągu jednego dnia mieszkańcy zebrali ponad 1300 podpisów za budową obwodnicy - mówi radny Stanisław Grela, nawiązując do niedzielnej akcji zbierania podpisów w kościołach.
Okazało się, że radni, którzy nie byli przekonani co do sensu rozpoczęcia inwestycji nadal mają wątpliwości.
- Zostaliśmy postawieni pod ścianą, bo musimy podjąć decyzję nie mając danych - mówi Jan Thiede. - Stąd moja propozycja, by przeznaczyć 600 tysięcy złotych na dokumentację, a potem dyskutować czy nas na to stać.
- Ile to będzie kosztowało? Burmistrz jest w dobrej sytuacji. Jak będzie obwodnica i się zadłużymy to burmistrz powie, że to rada zdecydowała. A jak nie będzie obwodnicy to powie, że rada miejska nie chciała, a burmistrz chciał rozwoju__gminy - mówi Stanisław Żerdka.
- Proszę nie stawiać mnie po drugiej stronie barykady. To pokoleniowa decyzja i biorę także za nią odpowiedzialność - mówi Leszek Duszyński.
Łatwo nie jest
- Nie jest łatwo ani burmistrzowi, ani mnie, który staje w opozycji - przyznaje Jacek Kończal. - Nie mamy jednak przesłanek, aby decydować o wydaniu tak wielkich pieniędzy. Nie mamy gwarancji, że budowa obwodnicy rozwiąże nasze problemy - tłoku, niszczenia domów.
Wniosek Jacka Kończala poparło 11 radnych - głównie ludowcy i lewica, sprzeciwiło się 10. Wątpliwości budzi to ile obwodnica faktycznie ma kosztować. Zarząd województwa założył, że będzie to 6 mln 300 tys. euro (tyle zapisano w Regionalnym Programie Operacyjnym). Z tej sumy 1,5 mln ma dołożyć urząd marszałkowski, drugie tyle wojewoda. Gmina - pozostałą sumę. Ale 6,3 mln euro prawie na pewno nie wystarczy na dokończenie inwestycji. Co wtedy? Nad tym zastanawiają się radni. My spytaliśmy pracowników urzędu marszałkowskiego. Joanna Araszewicz z Biura Komunikacji i Pomocy Technicznej, Departamentu Polityki Regionalnej potwierdza: - Kwota dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, wynikająca z Indykatywnego Wykazu Indywidualnych Projektów Kluczowych, nie ulegnie zwiększeniu. Taką decyzję podjął Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Oznacza to, iż w przypadku wzrostu wartości całkowitej projektu, wzrośnie również kwota środków własnych, które musi zabezpieczyć beneficjant (czyli gmina Mogilno - przyp. red.).
Krótko mówiąc: jeśli okaże się, że obwodnica kosztuje nie ponad 6 mln euro tylko np. 8 mln euro to i gmina musi wyłożyć już nie 3 mln euro, ale prawie 5 mln. Sam Leszek Duszński przyznaje, że nie jest w stanie dziś powiedzieć ile obwodnica będzie kosztować.
- Obie instytucje (marszałek i wojewoda - przyp. red) zabezpieczyli swoje interesy. Dlaczego gmina nie zabezpiecza? - pyta Paweł Molenda
Czy zatem gminie rezygnuje z dofinansowanie województwa.
- Muszę poinformować marszałka, ale nie chce nic deklarować teraz na gorąco - powiedział nam zaraz po głosowaniu wzburzony decyzją radnych Leszek Duszyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?