Zawieszony proces przed sądem

Dyrektor na dywaniku

24 sierpnia wójt Marek Maruszak wezwał do Urzędu Gminy Melanię Kranz, dyrektor szkoły w Siedlimowie, z zamiarem zwolnienia z pracy. Wypowiedzenie było 3-miesięczne, od 1 września. A to na podstawie likwidacji szkoły. Pani dyrektor otrzymała też polecenie rozwiązania umowy o pracę ze wszystkimi pracownikami szkoły - po to, aby np. nauczycielom umożliwić podjęcie pracy w innych placówkach oświatowych gminy.

Wójt złamał prawo ?

Początkowo dyrektor siedlimowskiej szkoły decyzji włodarza nie przyjęła. Uznała, że doszło do naruszenia art. 20 Karty Nauczyciela. Przepis w tym zakresie mówi, że rozwiązanie stosunku pracy następuje z końcem roku szkolnego, po wcześniejszym wypowiedzeniu. Po kilku jednak dniach odebrała wypowiedzenie. Następnie sporządziła pozew do sądu przeciwko wójtowi.

Do czasu rozstrzygnięcia

W ub. czwartek sprawa trafiła na wokandę Sądu Pracy w Inowrocławiu. - Do czasu rozstrzygnięcia problemu przez Naczelny Sąd Administracyjny, sprawa zwolnienia pani Kranz jest zawieszona - powiedziała "Pomorskiej" Janina Połowińczak, przewodnicząca Wydziału Pracy Sądu Rejonowego.

Dodajmy, że Roman Giertych, minister edukacji i wicepremier, podczas niedawnego pobytu w Siedlimowie, zaapelował do wójta Maruszaka, aby zaczekał z zamknięciem szkoły do czasu orzeczenia NSA. Poinformował również, że zwróci się do sądu administracyjnego o uchylenie uchwały Rady Gminy. Przypomnijmy, że wojewoda kujawsko-pomorski odwołał się do NSA od decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który - jak wiadomo - uchylił decyzję wojewody o nieważności uchwały Rady Gminy w Jeziorach Wielkich w sprawie likwidacji szkoły w Siedlimowie. Wójt Maruszak, opierając się na opinii prawnej niezależnych prawników, uznał, że na tym etapie może wykonać uchwałę rady. Natomiast p.o. wojewody Marzena Drab powiedziała, że wójt Maruszak złamał prawo, przystępujac do likwidacji szkoły. Wezwała go też do wycofania się z podjętej decyzji.