Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawsze pod prąd

(ach)
W sobotę wczesnym rankiem nasz redakcyjny kolega Marek Weckwerth rozpoczął kolejną próbę ustanowienia rekordu w pływaniu kajakiem pod prąd. Wystartował z ujścia Noteci do Warty. Przed Markiem prawie 380 km samotnego rejsu rzeką aż do źródeł. Trasę zamierza pokonać w ciągu czterech, pięciu dni, z krótkimi przerwami na noclegi.

     Do tej pory nikt po Noteci w ten sposób nie pływał. Natomiast Marek Weckwerth jest posiadaczem już pięciu rekordów w pływaniu rzekami pod prąd - kajakiem pokonał już Brdę, Wdę, Gwdę, Drawę i Drwęcę.
     W tej próbie rekordziście towarzyszyć będą dwaj sędziowie Polskiego Związku Kajakowego i kierownik wyprawy - Zbigniew Galiński. Pojadą samochodem wzdłuż trasy, czuwając, by rekord ustanowiony był zgodnie z regulaminem.
     Co sprawia największą trudność podczas takich prób? - To, że ani na chwilę nie można odłożyć wiosła, bo wtedy rzeka cofa kajak. No i może to, że już na drugi dzień mięśnie twardnieją jak kamień i trudno rozpocząć wiosłowanie. Szczerze mówiąc, objawy są takie, jak po wypiciu mocnych trunków - ból głowy, wszystkich mięśni, znużenie, senność. Trzeba się zmobilizować, pokonać słabość i z zaciśniętymi zębami wiosłować następne 16 godzin, a potem kolejne... - mówi Marek Weckwerth.
     Czas ustanowiony przez Marka Weckwertha zostanie, tradycyjnie już, wpisany do Polskiej Księgi Rekordów. Sponsorami wyczynu są firma turystyczna "Activitas" i Regionalne Towarzystwo Wioślarskie Bydgostia-Kabel, którego nasz kolega jest członkiem.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska