https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdjęli i co dalej?

(pan)
Lech Kamiński
Wczoraj strażakom i alpinistom udało się wreszcie zdjąć tarczę zegara z katedry św. Janów. Znacznie trudniejsze niż ściągnięcie na ziemię olbrzymiego cyferblatu było jednak załadowanie go na samochód.

     Wykonana ze złoconej miedzi tarcza flisaczego zegara (widoczny jest tylko od strony Wisły) ma pięć metrów średnicy i waży ponad pół tony. Sam czasomierz pochodzi z połowy XV wieku, jednak obecny cyferblat jest młodszy. Z przekazów pisanych wiadomo bowiem, że oryginalny wykonany był z żelaza, a nie z miedzi.
     Nie znana jest dokładna data wykonania obecnej tarczy. Prof. Janusz Krause z Wydziału Sztuk Pięknych UMK, pod kierunkiem którego będzie ona poddawana konserwacji, szacuje jej wiek na około 300 lat. Na taką datację może też wskazywać wyrwa w okolicy cyfry osiem, która powstawała w wyniku ostrzału. Zapewne w czasie oblężenia Torunia przez Szwedów na początku XVIII wieku.
     Jak już informowaliśmy do zdjęcia cyferblatu konserwatorzy, strażacy i alpiniści przymierzali się już kilka razy. Na przeszkodzie stała pogoda. Wczoraj rano, choć padał deszcz, ale na szczęście nie było wiatru, przystąpili o siódmej rano do działania.
     Samo zdjęcie cyferblatu, wcześniej zdemontowana została jedyna wskazówka czasomierza w kształcie dłoni, zwana "Ręką Boga", trwało niecałą godzinę. Ściągnięta z haków na których wisiała, spuszczana przez dźwig i asekurowana na linach przez alpinistów, tarcza kilkanaście minut po godzinie dziewiątej dotarła do poziomu ul. Żeglarskiej. I tu się okazało, że konserwatorzy nie przewidzieli, iż wykonane z kilkumetrowej grubości miedzianej blachy koło będzie się giąć podczas próby załadowania go na ciężarówkę. Nota bene na przyjazd samochodu też trzeba było poczekać ponad pół godziny.
     W efekcie przez ponad godzinę torunianie i turyści mogli podziwiać surrealistyczny widok. Na środku ul. Żeglarskiej, na wysięgniku dźwigu, kilkanaście centymetrów na ziemią, bujała się pięciometrowa tarcza zegara. Wiele osób zatrzymywało się, by na jej tle zrobić sobie zdjęcie. W tym czasie ekipa, która zdjęła czasomierz zastanawiała się jak załadować go na ciężarówkę.
     W końcu alpiniści poradzili, by wzmocnić cyferblat belkami. Około 11.00, cztery godziny od rozpoczęcia akcji, tarcza zegara z katedry św. Janów, trafiła na platformę kamaza. Auto ostrożnie ruszyło i przez ul. Kopernika wyjechało ze Starówki kierując się w stronę budynków Wydziału Sztuk Pięknych przy Szosie Bydgoskiej. To tam przez najbliższy miesiąc zabytkowy cyferblat będzie poddawany renowacji, złoceniom i malowaniu.
     Na katedralną wieżę ma wrócić pod koniec czerwca. Uroczyste odsłonięcie odnowionego zegara zaplanowano w noc świętojańską, 24 czerwca, podczas święta miasta.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska