Zdrowie naszych pań!

     W "Auchanie" przy stoiskach ze słodyczami tłok. Wśród klientów przeważają mężczyźni. Do koszyków wkładają praliny w eleganckim opakowaniu w kształcie serca, gotowe dania "Kolacja dla dwojga". Inni wybierają filmy na DVD - "Romansidło" lub "Powiedz tak". Kilku panów zatrzymuje się przy stoisku z damską bielizną i kiedy pozostali klienci nie patrzą, oni oglądają biustonosze.
     Porada fachowca
     Przy tym stoisku jest też Jacek, z zawodu informatyk. - Już we wtorek Dzień Kobiet, a ja nadal nie wiem, co kupić dziewczynie - mówi. - Jesteśmy razem od maja. To będzie pierwszy Dzień Kobiet, który z nią spędzę. Chcę, żeby był niepowtarzalny. Podpytałem babcię. Poradziła mi, żebym kupił dziewczynie grube rajstopy. Twierdziła, że bez nich bidulka się przeziębi. Chyba jednak nie posłucham babci i kupię sympatii szykowne "coś" pod bluzeczkę.
     W kwiaciarniach jeszcze nie ma tłoku. - Ale we wtorek na pewno będzie - mówią sprzedawczynie z kwiaciarni "Tulipan" przy ul. Gdańskiej. - Panowie dla swoich dam mogą kupić u nas tulipany za dwa i pół złotego. _Kto nie gustuje w tradycyjnych czerwonych tulipanach, niech zdecyduje się na niebieskie.
     Teściowa w porządku
     Wojciech Kaliski , prawnik, wręczy po tulipanie swoim czterem kobietom: żonie, córce, mamie i teściowej. - _Wbrew przyjętym zasadom, że teściowa zawsze toczy wojnę z zięciem, a spory łagodzi żona, u mnie w rodzinie jest inaczej, rzekłbym: "normalnie". Na dzień kobiet kupię więc jej takiego samego kwiata, jak moim pozostałym damom.
     Pani Bożena, emerytka ze Śródmieścia, ma 84 lata i też będzie świętować we wtorek. - Upiekę drożdżówkę ze śliwkami i zaproszę wnuka, który przyjedzie z żoną i synami. Mam nadzieję, że dostanę od niego kwiatka w doniczce. Mąż nigdy nie pamiętał o dniu kobiet. Gdy przypominałam mu, tłumaczył, że dostanę podwójny prezent na imieniny, 13 marca. Zawsze dotrzymywał słowa. Pani Bożena dostawała na przykład dwie pary papci domowych.**