Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgliszcza na przystani

Marietta Chojnacka
Po pożarze na przystaniTowarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej "Wodnik" ocalała tylko gminna budka. Towarzystwo nie ma nawet jednej piłki i pieniędzy na odbudowę i zakup sprzętu.

      Ogień i gaz
     
Przed miesiącem na przystani TKKF "Wodnik" wybuchł pożar. Gdy przyjechali strażacy, mieli do wyboru - albo gasić siedzibę "Wodnika", albo zapobiegać przedostaniu się ognia na sąsiedni gminny szałas nad Jeziorem Więcborskim. - Wszystko nam spłonęło, bo w trakcie gaszenia jeszcze butla z gazem wybuchła - _żali się prezes TKKF "Wodnik" Piotr Węgrzyn. - Nawet jednej piłki nie udało się ocalić.
     Dobrze, że kajaki i łodzie są przechowywane w gminnej kajakarni, bo inaczej i ten sprzęt strawiłby pożar.
      Skąd pieniądze
     
Budkę nad jeziorem trzeba odbudować. Do lata potrzebny jest też sprzęt, bo inaczej siatkówka plażowa i inne imprezy rekreacyjne się nie odbędą. Z własnych pieniędzy raczej się to nie uda. Rocznie TKKF "Wodnik" dostaje z budżetu gminy 5 tys. zł.
- Do tego mamy jeszcze jakieś 300 zł ze składek - dodaje Węgrzyn. - To za mało, aby cokolwiek zaczynać.
     _W "Wodniku" zastanawiają się, skąd wziąć pieniądze. Najpierw myślą o wsparciu z rady wojewódzkiej TKKF. Jeśli wniosek o pomoc finansową znajdzie zrozumienie w Bydgoszczy, to Węgrzyn myśli jeszcze o zbiórkach publicznych. Do lata zostało już niewiele czasu.
     

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska