Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje lubią wakacje. Wtedy jest najwięcej włamań

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Kiedy wyjeżdżamy, można i trzeba liczyć na sąsiadów.Sąsiadka zadzwoniła na policję przed godziną drugą w nocy.  Obudził ją alarm w telefonie komórkowym, który był sprzężony siecią Wi-Fi z kamerą monitorującą okolicę domu. Przy posesji sąsiadów kręcił się zakapturzony mężczyzna. Krótko później na miejsce przyjechał patrol policji w Bydgoszczy.
Kiedy wyjeżdżamy, można i trzeba liczyć na sąsiadów.Sąsiadka zadzwoniła na policję przed godziną drugą w nocy. Obudził ją alarm w telefonie komórkowym, który był sprzężony siecią Wi-Fi z kamerą monitorującą okolicę domu. Przy posesji sąsiadów kręcił się zakapturzony mężczyzna. Krótko później na miejsce przyjechał patrol policji w Bydgoszczy. pixabay.com
Mieszkanka Osielska zaalarmowała policję, że w pobliżu domu sąsiadów kręci się postać w kapturze. Na początku sierpnia w tej samej miejscowości obrabowano dom. Włamywacze grasowali też ostatnio w okolicy Grudziądza.

Latem złodzieje najczęściej biorą na cel opuszczone przez urlopowiczów mieszkania. Jeden z nich włamał się nawet do domu zakonnego. Inny trafił w ręce policji dzięki bydgoszczance, która miała na oku mieszkanie sąsiadów.

Historia z Osielska pod Bydgoszczą to przykład na to, że dobrze jest być w dobrych relacjach z sąsiadami.

Czytaj także: Złodzieje czyszczą e-konta. Prawo do zwrotu pieniędzy to jedno, ale praktyka to już drugie

- Kiedy policjanci dotarli na miejsce, nie zauważyli już ani wskazanego przez tę panią zakapturzonego mężczyzny, nie zastali też mieszkańców posesji - mówi podkom. Lidia Kowalska z KWP w Bydgoszczy. - Prawdopodobnie dzięki czujności sąsiadki, która w porę poinformowała nas o swoich podejrzeniach, nie doszło do włamania.

Wiele osób dało się nabrać na te sztuczki i straciło setki tysięcy złotych. Poznajcie przebiegłe metody złodziei i nie dajcie się oszukać.***Zobacz także materiał wideo: Jak oszukują restauratorzy?

Tak złodzieje próbują nas oszukać. Poznajcie ich triki! [lista]

Podobna sytuacja miała miejsce 5 sierpnia w Bydgoszczy. Wcześniej lokatorzy mieszkania przy ulicy Czeskiej poprosili sąsiadkę, by pilnowała ich lokum, w czasie, kiedy będą na urlopie. Około godziny 11 kobieta postanowiła sprawdzić, czy wszystko w porządku w mieszkaniu. Nie mogła jednak wsunąć klucza w zamek drzwi wejściowych. Kiedy chwyciła za klamkę, z domu wybiegł jakiś mężczyzna i wszedł do windy. Od razu wezwała na miejsce policję.

Przekazała mundurowym rysopis włamywacza, który - jak się później okazało - wchodząc do cudzego mieszkania uszkodził, m.in. framugę drzwi. Krótko później policjanci patrolujący okoliczne ulice zatrzymali mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi.

- Szybko okazało się, że to ten 32-latek stoi za włamaniem do mieszkania - mówi kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Śledczy z bydgoskiego Szwederowa na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili 32-latkowi zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem.

To nie będzie pierwsza sprawa karna zatrzymanego mężczyzny. Jak wynika z ustaleń policji, podejrzany działał w warunkach recydywy.

Na przełomie lipca i sierpnia włamywacz grasował również we wsiach Szembruk i Szembruczek pod Grudziądzem. Na cel brał budynki mieszkalne, gospodarcze i dom-ki letniskowe. Nie oszczędził też miejscowej remizy i zaparkowanego samochodu. Włamywacz wybijał szyby, wyłamywał drzwi lub zrywał kłódki, żeby dostać się do wnętrza pomieszczeń. Zabierał wszystko, co wpadło mu w ręce. Łupem przestępcy stały się - jak informuje policja - między innymi urządzenia rolnicze, narzędzia, rowery, wyposażenie kuchni, sprzęt wędkarski, alkohol, a nawet artykuły spożywcze.

- Zgromadzony materiał dowodowy w prowadzonych sprawach pozwolił na przedstawienie zarzutów zatrzymanemu - informuje asp. szt. Jacek Jeleniewski z KPP w Grudziądzu. 47-letni mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów, ale po zwolnieniu przez policjantów natychmiast wrócił do przestępczego procederu. Mężczyzna szybko też wrócił do policyjnego aresztu.

Po kolejnym zatrzymaniu, policjanci wystąpili z wnioskiem do miejscowej prokuratury o zastosowanie wobec przestępcy środka zapobiegawczego. Prokurator zadecydował o objęciu mężczyzny policyjnym dozorem.

Następnie ten sam mężczyzna włamał się do domku letniskowego, a potem do zaparkowanego na podwórku samochodu. Dźwięk alarmu, jaki uruchomił się w aucie po wybiciu szyb, obudził mieszkańców, którzy zatrzymali i przekazali policji doskonale znanego im włamywacza. Trafił do aresztu. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Z kolei nocą 14 sierpnia włamano się do domu zakonnego pod Włocławkiem. Złodziej najprawdopodobniej nie spodziewał się, że w pomieszczeniu które plądrował, będzie przebywała inna osoba. Ukradł kilka przedmiotów, a potem doszło do szarpaniny z obudzonym mieszkańcem. Agresor wybił szybę w pokoju i uciekł, gubiąc po drodze część łupu.

Tej samej nocy policja przyjęła zgłoszenie o włamaniu do innego budynku. - Policjanci natychmiast pojechali na miejsce i zauważyli w bramie mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać. Stróże prawa szybko złapali uciekiniera - mówi st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska.

Od początku roku w całym województwie wszczętych zostało 1411 spraw dotyczących włamań. Złodzieje najbardziej aktywni są w okresie świątecznym i wakacyjnym, kiedy wiele osób wyjeżdża do rodzin w innych miastach albo udaje się na urlopowe wojaże.

Sprawa ostatniego włamania w podbydgoskim Osielsku jest jeszcze w toku.

A czy w Państwa miejscowościach jest bezpiecznie? Czekamy na informacje od naszych Czytelników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska