Zmiany organizacji ruchu w Inowrocławiu. Są już pierwsze wezwania na policję

Zmiany organizacji ruchu w Inowrocławiu. Są już pierwsze wezwania na policję

Łącznik między ulicą Marii Curie-Skłodowskiej a Chociszewskiego w Inowrocławiu jest już drogą jednokierunkową. Nie wszyscy kierowcy o tym wiedzą. Posypały się już pierwsze wezwania na komendę policji.

Administratorem tej drogi jest Kujawska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Do niedawna ruch na ulicy był dwukierunkowy. Kierowcy parkowali swoje samochody wzdłuż jezdni.

- Ruch był tu utrudniony. Dochodziło do kolizji. Teraz sytuacja została uporządkowana - informują nas w Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Wprowadzono tu ruch jednokierunkowy. W łącznik wjeżdżać można teraz tylko od strony ulicy Chociszewskiego. Pojawiły się też znaki zakazu zatrzymywania po obu stronach drogi. Niektórzy kierowcy dowiedzieli się o tym dopiero, gdy za wycieraczkami swoich aut znaleźli wezwania na policję.

- Parkowałem swój samochód zgodnie z obowiązującymi przepisami. W międzyczasie zasady się zmieniły. Wezwanie na policję było więc dla mnie wielkim zaskoczeniem - żali się nasz Czytelnik. Zaskoczonych było dużo więcej. Wszyscy otrzymali wezwanie na policję.

Sebastian Górski, naczelnik wydziału ruchu drogowego inowrocławskiej policji, zdradził nam, iż funkcjonariusze pojawili się na miejscu po zgłoszeniu od mieszkańca. Samochody parkowały niezgodnie z obowiązującym oznakowaniem. Stąd wezwania pozostawione przez policjantów.

Tłumaczy, że dziś do godziny 13 jeszcze żaden kierowca się na komendę nie zgłosił. Trudno mu też na ten moment wyrokować czy kierowcy zostaną ukarani mandatami, czy też skończy się tylko na pouczeniach.

Tymczasem nasz Czytelnik żali się, iż nowa organizacja ruchu utrudni życie mieszkańców. Ograniczy bowiem jeszcze bardziej liczbę miejsc postojowych. - Ludzie naprawdę nie wiedzą, gdzie parkować - skarży się mieszkaniec.

W KSM zdają sobie z tego sprawę. Tłumaczą, że liczba samochodów z każdym rokiem wzrasta, a miejsc na nowe parkingi po prostu nie ma.

Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, z tą opinią się nie zgadzają. - Wzdłuż drogi jest bardzo szeroki teren zielony. Gdyby skrócono go o szerokość samochodu osobowego, pojawiłyby się miejsca nawet na kilkanaście aut - przekonują.

Do tematu wrócimy.