Chodzi o teren, na którym co najmniej od XV wieku działał przyklasztorny szpital. Archeolodzy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika od sierpnia prowadzą tam badania.Tajemnice klasztornej lecznicyOczekiwania były spore - naukowcy dysponowali pruskimi mapami, na których zaznaczona była studnia. - Założyłam, że będzie ona studnią średniowieczną - przyznaje prof. Krystyna Sulkowska-Tuszyńska, która nadzoruje prace studentów i doktorantów. - Okazało się jednak, że pochodzi z XVIII wieku. Jest zabezpieczona, głęboka na ok. 8 metrów, nadal znajduje się w niej woda. Ze względów bezpieczeństwa nie eksplorowaliśmy tego obiektu.Dużo niespodzianek przyniósł za to wykop tuż przy fundamentach budynku. - Okazało się, że stopa fundamentu osadzona jest na grubej warstwie gruzu i spalonego drewna - mówi profesor. - Widać też trzy odsadzki, co jest dość nietypowe.Zdaniem archeolog z UMK może to świadczyć o tym, że zanim jeszcze powstała lecznica, w tym miejscu stał zbudowany z drewna i cegły budynek. W nieznanych okolicznościach runął - można się domyślać, że przyczyniły się do tego ówczesne niepokoje wojenne albo pożar. Warstwa gruzu została, a na niej zaczęto budować kolejny fundament.- Pozostały gruz może sugerować, że robiono to w pospiechu, wskazuje na to też fakt, że fundament zbudowany jest niedokładnie - interpretuje toruńska archeolog. - Prawdopodobnie niedługo później stało się coś, co spowodowało, że zmieniono fundament. Może znowu się spalił? To wszystko musiało się dziać w krótkim okresie czasu, bo cegły z niższych i wyższych warstw są do siebie podobne.Ten problem pomogą rozwiązać fizycy z UMK, którzy pobrali już próbki cegieł. Przy użyciu metod termoluminescencji określą ich wiek - ale na wyniki trzeba poczekać.To jeszcze nie koniecArcheolodzy mają nadzieję, że w przyszłym roku uda im się wrócić na tę działkę. Tegoroczne badania były już szóstym ich podejściem do przykościelnych terenów.Wcześniej udało im się m.in. odkryć historię dawnego cmentarza nowomiejskich mieszczan oraz odsłonić niezbadane wcześniej fundamenty wieżyczki przy zakrystii kościoła.W tym roku tradycyjnie już młodzi ludzie kopali w ramach wakacyjnych praktyk. - Studenci i doktoranci przychodzili tu, żeby zrobić kawał dobrej roboty - przyznaje prof. Sulkowska-Tuszyńska. - Z taką ekipą świetnie się pracuje. Alicja Wesoł[email protected]
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
