W Powiatowym Urzędzie Pracy przy ul. Toruńskiej każdego dnia stawiają się dziesiątki osób gotowych do podjęcia jakiejkolwiek pracy. Przyjeżdżają zatłoczonym tramwajem. Kiedy ten tylko się zatrzyma, biegną do urzędu. Później stoją w długich ogonkach do rejestracji. Siedząc na plastikowych krzesełkach, takich jak na stadionie, czekają na swoją kolej, aż podejdą do pośrednika. W gablotach sprawdzają oferty pracy. Niektórzy podchodzą do pani, która siedzi w informacji, ta beztrosko śmieje się rozmawiając przez telefon i zalotnie przeczesuje palcami włosy. Pracuje.
Ci, którzy w rejestrach urzędu widnieją od lat, nie wierzą w znalezienie etatu. Niestety, urząd pracy odwiedza coraz więcej osób.
Spakować manatki
Maria ze Szwederowa, lat 52, przyjeżdża do urzędu na Toruńską raz w miesiącu. Tym razem ma na sobie wypłowiałą kurtkę z kreszu, wytarte dżinsy i czapkę z napisem "Metallica".
- Przez dwadzieścia lat byłam magazynierką w "Romecie" - opowiada. - Kiedy zaczęły się problemy finansowe, szef obiecał, że nie stracimy pracy. Któregoś dnia przyszłam do biura. Dyrektor powiedział, że mamy pakować manatki. Z dnia na dzień stałam się bezrobotna.
Najpierw próbowała szukać pracy na własną rękę. Nie kupowała gazet - stojąc przy okienku kiosku wertowała strony z ogłoszeniami. Dzwoniła pod numery z anonsów. Kiedy mówiła, że jest po "czterdziestce", słyszała, że jest za stara na etat. Szukanie pracy przez znajomych też nie dało rezultatu. Miała jechać zbierać truskawki do Hiszpanii. Wpłaciła 500 złotych pośrednikowi, który pracy wprawdzie jej nie załatwił, za to szybko ulotnił się z pieniędzmi. Maria straciła wiarę w siebie i ludzi. - Dziesięć lat temu, za namową sąsiadki, zarejestrowałam się wreszcie w "pośredniaku" - mówi. - Koleżanka "po fachu" była zarejestrowana tylko trzy miesiące. Znalazła pracę. Już na początku zarabiała dwa razy tyle, co w "Romecie". Ja nadal szukam pracy. Kiedy nadchodzi dzień, w którym muszę się tu stawić i podpisać listę, zbiera mi się na płacz. Nigdzie mnie nie chcą przyjąć. Nawet na sprzątaczkę i roboty publiczne. Oddałabym życie, żeby dostać pracę. _Razem z mężem żyją z jego renty za 560 złotych na miesiąc.
Niezdrowa zmiana
Jolanta , po "pięćdziesiątce", nie załamuje rąk. Była dyplomowaną pielęgniarką w przychodni w Śródmieściu. Zmienił się dyrektor i dostała wypowiedzenie. Na jej miejsce przyjął studentkę rehabilitacji. - _Da się wyżyć. Kiedyś opiekowałam się starszą panią, ale zmarła. Dzisiaj robię swetry na drutach i sprzedaję je na targowisku na Bartodziejach. Haftuję też serwetki. Kupi pani jedną?
**_Ameryka, Ameryka
Michał , 20-latek bez zawodu, nie jest smutny z powodu braku pracy. - Uczyłem się za stolarza. Nie skończyłem szkoły, bo mi się nauczyciele nie spodobali. Nie muszę chodzić do szkoły, bo swoje wiem. Gdybym chciał, znalazłbym stałą pracę, ale nie chce mi się. Zresztą za tysiąc złotych wypłaty to ja nawet z domu się nie ruszę. Wyjadę do Ameryki i tam się dorobię. Teraz co sobotę na jednym z targowisk sprzedaję papierosy i wódkę od Rumunów. Na browarka i dyskotekę wystarczy. Na jedzenie daje matka.
Paweł, lat 44, był przez 20 lat hydraulikiem w spółdzielni mieszkaniowej. Zwolnili go dyscyplinarnie, bo prezesowi nie podobało się, że po godzinach dorabiał sobie naprawiając lokatorom cieknące krany. - Od razu zarejestrowałem się w "pośredniaku". Przez te lata urzędnicy nie zaoferowali mi żadnej pracy. Zimę zawsze jakoś przetrwam. Od wiosny do jesieni dorabiam na budowach. Oczywiście bez umowy._
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu