- Skończyły się zaraz po pierwszych informacjach o tym, że nie będą już dotowane. Od tego czasu nie ma ich w hurtowniach - mówi Dorota Różycka, farmaceutka z apteki "Cito". - Ludzie zaczęli kupować na zapas, ale trudno się dziwić skoro teraz za dwa opakowania po 50 pasków płacą 5 złotych, a bez dotacji mogą kosztować ponad 30. Z półek znikają nie tylko paski do badania poziomu cukru, ale także inne leki, o których mówi się, że nie będą już dotowane.
Podobnie mówią farmaceuci z większości grudziądzkich aptek. "Glukotrendów" szukać nie warto. Tylko w niektórych aptekach są jeszcze paski do mniej popularnych glukometrów. - Zostały nam jeszcze niewielkie zapasy - _wczoraj mówiła Bożena Glamowska, współwłaścicielka apteki "Śródmiejskiej". - Złożyliśmy już zamówienie w hurtowni, ale kiedy i ile pasków dostaniemy trudno powiedzieć.
O dziwo pełny wybór pasków udało się nam wczoraj znaleźć w "Twojej Aptece" w hipermarkecie "real". - Mamy dwie apteki i, na szczęście, udało się nam zrobić małe zapasy. Paski na razie są, ale zainteresowanie jest tak ogromne, że na długo ich nie wystarczy - mówił Andrzej Wołyński, kierownik "Twojej Apteki" w "realu" - W ogóle jest dużo większy ruch - ludzie na zapas kupują nie tylko paski do glukometrów ale również inne leki. Nikt nie wie przecież dokładnie, co znajdzie się na liście ministerstwa.
Glukometrowych pasków próżno szukać w aptekach w Wąbrzeźnie. - Nie ma, i na dobrą sprawę nie wiemy kiedy będą, bo hurtownie też są puste - Teresa Klabun, farmaceutka z apteki pod "Arniką" niewiele może poradzić klientom.
W innej wąbrzeskiej aptece usłyszeliśmy: - Wszystko wygląda tak jakby Kasy Chorych specjalnie zablokowały handel paskami, bo po tym całym bałaganie z "czarną listą" nie byłyby w stanie zapłacić ustawowych dopłat. Od razu by zbankrutowały. Pewnie dlatego pasków nie dostaniemy, aż cała sytuacja się wyjaśni. _
Co mają zrobić cukrzycy, którzy naprawdę potrzebują pasków?
