https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z tych Bigońskich

Hanka Sowińska
W tej rodzinie mężczyźni (teraz też kobieta) nie tylko posiedli kunszt produkcji pieczywa i ciasta. Potrafili także znakomicie pisać i z powodzeniem zajmować się działalnością polityczną, społeczną i sportową. Przykładem Edmund Bigoński.

     Urodził się w 1891 r. w Gastrop, w Niemczech. Ukończył gimnazjum klasyczne w Dortmundzie, znał doskonale języki klasyczne oraz angielski, niemiecki i francuski. Pierwszą pracę podjął w piśmie polskiej mniejszości narodowej "Narodowiec", które ukazywało się w mieście Herne.
     Był E. Bigoński wspaniałym organizatorem życia społecznego i kulturalnego Polaków w Niemczech. Działał aktywnie w chórach polskich. Uważał śpiew narodowy za doskonałą szkołę patriotyzmu i jedności. Niemcy uznawali go za człowieka politycznie niebezpiecznego - pisał dużo o Polsce i Polakach, uświadamiał narodowo. Dlatego wytoczono mu dziesięć procesów politycznych za "przestępstwo prasowe".
     Po upadku cesarskich Niemiec powrócił do Polski. Na czele drużyn wojskowych trafił do Poznania. Tam Komisariat Naczelnej Rady Ludowej powierzył mu stanowisko kierownika Wydziału reemigracyjnego. Już w 1919 r. został posłem okręgu gnieźnieńskiego do Sejmu. W drugiej kadencji posłował już z okręgu bydgoskiego.
     W 1923 r. rozpoczął pracę w "Dzienniku Bydgoskim" (jak pisze w "Pamiętniku gapia" Zbigniew Raszewski "za moich czasów najsilniejszy w ogóle dziennik w B."). Założony jeszcze w okresie pruskiego panowania, zapisał się wspaniale "Dziennik Bydgoski" w historii walki o polskość.
     Edmund Bigoński był kierownikiem działu społecznego i wewnętrzno-politycznego tej gazety. Redagował też dodatek kulturalny "Siła". Był bardzo popularny wśród czytelników, udzielał im porad na łamach.
     - _Edmund to brat mojego ojca Wincentego - _przypomina rodzinne koligacje Zbigniew Bigoński, przedstawiciel piekarsko-cukierniczej gałęzi tego rodu. - _W 1922 r. wuj Edmund sprowadził z Westfalii do Polski rodzinę: ojca, matkę i brata. Dwa lata później pomógł mojemu ojcu osiedlić się w Bydgoszczy i założyć pierwszą piekarnię przy ul. Grunwaldzkiej.
     _Praca w redakcji, posłowanie - Edmundowi Bigońskiemu mało było jeszcze pracy. Był więc radnym miejskim, działaczem związkowym i sportowym, członkiem "Sokoła".
     Umarł nagle 10 grudnia 1937 r. Został pochowany na Cmentarzu Starofarnym.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska