Analitycy i ekonomiści prognozują, żepowinna obniżyć stopy procentowe o co najmniej 0,25 punkta procentowego, choć nie brakuje też opinii, że może to być 0,5 punkta proc. Gdyby tak się stało, byłaby to pierwsza obniżka od sierpnia ubiegłego roku. Rada weźmie z pewnością pod uwagę przede niską inflację (przypomnijmy, iż w grudniu tempo wzrostu cen w ujęciu rocznym wyniosło zaledwie 0,7 proc.) oraz, podane wczoraj przez GUS, szacunkowe dane dotyczące wielkości PKB w 2005 r. Wynika z nich, że w ubiegłym roku Produkt Krajowy Brutto wzrósł o 3,2 proc., po wzroście o 5,3 proc. w 2004 r. - To poniżej oczekiwań rynku - komentuje Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska SA. - Słabszy niż oczekiwano wzrost PKB może skłaniać Radę do obniżki stóp. Z drugiej strony Rada może być ostrożna ze względu na bardzo wysoki wzrost popytu krajowego, który może zwiększyć inflację - powiedział nam Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK SA. Ostatnio z apelem w tej sprawie zwrócił się do RPP premier Kazimierz Marcinkiewcz, który powiedział, że RPP jest niepotrzebna. Dziś podstawowa stopa procentowa NBP wynosi 4,5 proc. i jest jedną z najwyższych w krajach Unii Europejskiej.
Naciski na stopy
Czy stopy procentowe pójdą w dół? Dziś decyzja Rady Polityki Pieniężnej w tej sprawie.