Jeżeli rozmowy, jakie w tej chwili prowadzi Polinvest, zakończą się sukcesem, dla młynów Rothera mogą się zacząć lepsze czasy. Zakończenie inwestycji byłoby tym bardziej korzystne, że miasto dostało na rewitalizację Wyspy Młyńskiej pieniądze z Unii Europejskiej. Wyremontowane będą: Czerwony i Biały Spichlerz, Dom Młynarza, budynki przy ul. Mennica 4 i 7.
Szczegóły w tajemnicy
Na razie o szczegółach inwestycji w młynach Rothera nikt nie chce mówić. Nieoficjalnie wiadomo, ze Duńczycy chcą podzielić obiekt na trzy części: w jednej ma znaleźć się hotel, w drugiej apartamenty, a w ostatniej część usługowa. Udało nam się też dowiedzieć, że rozmowy z inwestorami są poważne. Wiemy też, że jest jeszcze kilka ofert, ale ta duńska wydaje się najkorzystniejsza. W przeszłości było wielu inwestorów, ale jak dowiadywali się, ile trzeba zainwestować w remont, rezygnowali. Duńczyków podobno to nie zraża. Koszty adaptacji młynów szacuje się na około 50 milionów złotych.
Miał być hotel
Młyny Rothera miały zamienić się w luksusowy hotel już kilka lat temu. Ale plany dwóch biznesmenów, którzy zapowiadali inwestycje, znalazły swój finał w sądzie. Biznesmeni nie płacili m.in. za usługi i towary. Głównym poszkodowanym była firma Budopol, która przejęła obiekt.
- Dwa skrzydła są tymczasowo zabezpieczone - informuje Józef Gramza, prezes Budopolu. - Zasłoniliśmy też otwory okienne. Natomiast środkowa część młynów nie jest zabezpieczona. Obiekt jest oświetlony i dozorowany - dodaje.
Zdaniem prezesa Budopolu, im wcześniej w młynach rozpoczną się prace, tym lepiej dla tej zabytkowej budowli.
