Tak uważa Jan Gogolewski, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Bydgoszczy.
Dlatego Izba organizuje sama nauczanie 19 najbardziej deficytowych zawodów.
- Jeden z największych bydgoskich hoteli potrzebuje od zaraz 20 kucharzy. Chętnych brak - dodaje Gogolewski. - Znana piekarnia-cukiernia przyjmie 20 piekarzy i cukierników. Chętnych brak. Sam prowadzę fabrykę wyrobów cukierniczych. Gotów jestem przyjąć 15-20 uczniów do nauki zawodu. Zgłosiło się kilka osób. Przydałby mi się na przykład operator maszyn spożywczych, ale dziś już nawet mało kto wie, czym się taka osoba zajmuje?
Fachowcy w cenie
- Panowała opinia, że jeśli uczeń ma słabe wyniki w nauce, nie może liczyć na nic więcej, tylko na zawodówkę - twierdzi Piotr Krzyżaniak, dyrektor K-PIRiP. - Ambitni rodzice zaczęli więc posyłać swoje dzieci tylko do szkół z maturą. Temu trendowi sprzyjały również przepisy. Powstały licea profilowane, otwierały się nowe technika. Efekt to brak fachowców-rzemieślników. Sytuację dodatkowo skomplikowała emigracja zarobkowa. Teraz tendencja odwróciła się. Dobrzy fachowcy są doceniani. Nieźle zarabiają. Tylko skąd ich nagle wziąć?
Izba rzemiosła już w zeszłym roku szkolnym otworzyła jedną, 18-osobową klasę. - Kształcimy w niej: cukierników-piekarzy, kucharzy, pracowników restauracji, mechaników samochodowych i fryzjerów - wymienia Mirosław Ławniczak, dyrektor Zasadniczej Szkoły Zawodowej Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Bydgoszczy. - Uczęszczają do niej uczniowie z powiatu bydgoskiego, są też dojeżdżający ze Świecia czy Żnina. Zajęcia teoretyczne odbywają się w szkole, praktyczne w warsztatach rzemieślniczych. Uczniowie zarabiają na praktykach.Szefowie firm na pewno chętnie później zatrudnią osoby, które sami wyuczą zawodu. Tacy pracodawcy mogą też liczyć na dofinansowanie kosztów kształcenia.
Dofinansowanie
Wysokość kwoty dofinansowania zależy od okresu kształcenia i wynosi:
w przypadku nauki zawodu: 4.587 zł (za 24 miesiące) i 7.645 zł (36 miesięcy);
w przypadku przyuczenia do wykonywania określonej pracy - 240 zł za każdy pełen miesiąc kształcenia.
- Potrzeby są coraz większe, dlatego w tym roku otwieramy aż cztery klasy. Mamy 100 chętnych, ale jesteśmy w stanie przyjąć jeszcze raz tylu. Będziemy kształcić w 19 zawodach - zdradza Piotr Krzyżaniak.
Jakie zawody?
betoniarz-zbrojarz
- blacharz
- blacharz samochodowy
- cieśla
- cukiernik
- elektromechanik
- elektromechnik pojazdów samochodowych
- mechanik pojazdów samochodowych
- elektryk
- fryzjer
- kucharz małej gastronomii
- malarz-tapeciarz
- monter instalacji i urządzeń sanitarnych
- murarz
- piekarz
- sprzedawca
- stolarz
- ślusarz
- tapicer.
Może wreszcie coś się ruszy w rzemiośle
- To bardzo dobra inicjatywa. Może coś wreszcie ruszy się w rzemiośle! - cieszy się Marian Bobkowski, właściciel piekarni-cukierni w Brzozie koło Bydgoszczy. - Od pięciu lat nikt prawie nie chce podjąć nauki w zawodach piekarz czy cukiernik. Naprawdę dużo zdrowia straciłem przez problemy kadrowe. Moi koledzy z innych branż też przeżywają katusze.
Kontakt
Szczegółowe informacje na temat szkoły można uzyskać na stronie www.izbarzem.pl/szkola lub pod numerem telefonu 052 322 12 77.