Dzięki uprzejmości Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy udało nam się dotrzeć do zdjęcia z XIX wieku, na którym widać na Wełnianym Rynku toaletę.
- Urodziłam się w 1928 roku. Pamiętam ten szalet. Nazywano go pisuarem i najczęściej mężczyźni z niego korzystali - opowiada pani Melania, która dzisiaj mieszka na osiedlu Leśnym. - Barciszewski nie powinien tutaj stać. Jest tyle lepszych miejsc, gdzie nigdy nie było toalet.
- Według mnie pomnik powinien stać tu, gdzie stoi. To nieprawda, że go nie widać. Ludzie bardzo często chodzą Mostową, to jedna z najbardziej reprezentacyjnych ulic w Bydgoszczy. Na Wełnianym Rynku chyba tylko ruchem samochodów będzie kierował - mówi Bogumiła Weber.
- Pomysł przeniesienia pomnika świadczy o tym, że nasze władze mają jakąś awersję do Bydgoszczy i jej mieszkańców. Systematycznie działają na niekorzyść miasta - napisał do nas Wiktor Jakubowski.
- Pomnik stoi na skwerze imienia prezydenta. To symboliczny grób Barciszewskiego, a teraz statua ma zostać przeniesiona. Pewnie jakiś biznesmen chce kupić ten teren i stąd te plany. Jedynym innym miejscem, na którym mógłby stanąć pomnik, jest plac przed ratuszem - mówi Zefiry Luks. - Czemu ludzie sztuki i środowisko naukowe nie wypowiadają się na ten temat?
- A ja się zastanawiam, czy jest jakiś sposób, aby powstrzymać nasze władze. Nie rozumiem radnych, czemu się zgodzili na ten pomysł? - pyta pani Krystyna.