https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Kujawsko-Pomorskiem nawet 75 tys. za hektar

Lucyna Talaśka-Klich
Grunty przy drodze są chętnie kupowane głównie przez tych, którzy chcą postawić tam restauracje, motele czy reklamy
Grunty przy drodze są chętnie kupowane głównie przez tych, którzy chcą postawić tam restauracje, motele czy reklamy Fot. Lucyna Talaśka-Klich
Choć z powodu kryzysu finansowego ceny wielu nieruchomości spadają, grunty rolne wciąż są drogie.

W Kujawsko-Pomorskiem stawki są tak wysokie, że wielu gospodarzy nie stać na powiększenie gospodarstw.

Rolnik z Niemojewa (gm. Dąbrowa Biskupia) chce sprzedać 13 hektarów gruntów III, IV i V klasy. Dał ogłoszenie w gazecie. Hektar wycenił na 20 tysięcy złotych, więc zainteresowanych jest wielu. - W mojej gminie za ziemię pierwszej klasy kupujący zapłacił około 60 tysięcy złotych! - twierdzi rolnik. Choruje, więc musi sprzedać grunty.

Przy drodze drożej
Z kolei gospodarz ze wsi Włóki postanowił sprzedać dwie działki rolne (każda ma prawie 9 tys. metrów kwadratowych) w pobliżu Szosy Gdańskiej. Lokalizacja atrakcyjna, więc metr kwadratowy rolnik wycenił na 30 złotych.

Większe działki okoliczni gospodarze sprzedawali po ok. 50 tys. zł za hektar.
Wartość gruntów może też zależeć na przykład od tego, co można zobaczyć stąpając po tej ziemi. W Gzinie Górnym metr kwadratowy gruntów ornych wyceniono także na 30 zł, między innymi ze względu na malowniczy widok (na Dolinę Wisły).

Dobra inwestycja
- Ziemia rolna to wciąż dobra inwestycja - usłyszeliśmy w bydgoskiej agencji nieruchomości. - Osoby, które jeszcze niedawno planowały zakup kolejnego mieszkania, teraz chcą ulokować kapitał w gruntach. Niestety, takich ofert jest mało. Ziemię sprzedają przede wszystkim ci rolnicy, którzy z powodu kiepskiego stanu zdrowia muszą pozbyć się gospodarstwa. Inni z kolei sprzedają jakieś niewielkie kawałki gorszej klasy, ale zwykle nie korzystają z pomocy pośredników.

- Zakup ziemi rolnej może być teraz dobrą inwestycją dla kogoś, kto ma dużo wolnych środków - mówi gospodarz z gminy Dobrcz. - Ceny tak bardzo poszły w górę, że na zwrot inwestycji rolnik może czekać nawet 50 lat. Bo koszty produkcji są dziś tak wysokie, że z hektara "wyciągam" rocznie 1000-1200 złotych dochodu po wliczeniu unijnych dopłat.

- Chciałem dokupić gruntów, ale w mojej okolicy ceny nie schodzą poniżej trzydziestu tysięcy złotych za hektar - mówi gospodarz spod Inowrocławia. - W tej sytuacji nawet zaciągnięcie kredytu preferencyjnego, z dopłatą państwa, nie ma większego sensu.

Rekord na przetargu
Państwowa ziemia, sprzedawana za pośrednictwem Agencji Nieruchomości Rolnych, niekiedy osiąga astronomiczną cenę. Tegoroczny rekord padł podczas przetargu na grunty w gm. Lubraniec (pow. włocławski). Sprzedano tam 8-hektarową działkę po ... 75 tys. zł za ha! - To był precedens, bo osoby zainteresowane kupnem tych gruntów tak bardzo podniosły cenę podczas przetargu - mówi Adam Ostrowski, dyrektor bydgoskiego oddziału ANR. - Zwykle stawki są niższe.

W trzecim kwartale tego roku państwowa ziemia w powiecie brodnickim została sprzedana za ok. 19 tys. zł/ha. Z kolei w powiecie świeckim i sępoleńskim hektar osiągnął cenę ok. 16 tys. zł, a w powiecie grudziądzkim - ok. 14 tys. zł. - Ziemia rolna nawet w czasie kryzysu finansowego nie tanieje, ale w najbliższym czasie wiele może zależeć od tego, czy rolnicy zainteresowani kupnem gruntów będą mieli zdolność kredytową.

Ceny w górę
Średnia cena gruntów w województwie kujawsko-pomorskim sprzedawanych za pośrednictwem Agencji Nieruchomości Rolnych:
- 1993 rok - 1076 zł/ha,
- 1996 rok - ok. 2400 zł /ha,
- 1998 rok - ok. 4000 zł/ha,
- 2003 rok - ok. 5900 zł/ha,
- 2005 rok - 7700 zł/ha,
- 2006 rok - ponad 10 tys. zł/ha,
- 2007 rok - ok. 13,5 tys. zł/ha,
- I-III kwartał 2008 roku - ok. 17 tys. zł.
Podczas przetargów cena jest nieco wyższa niż w przypadku, gdy nabywcą jest dotychczasowy dzierżawca (z prawem pierwszeństwa nabycia).

Ryszard Kierzek

Ryszard Kierzek

Prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej.

- W naszym regionie głód ziemi jest znacznie większy niż na przykład na południu kraju czy na Mazurach. Grunty są tak drogie, że rolnicy coraz częściej zadają sobie pytanie, czy jest sens, żeby inwestować w zakup ziemi, bo na zwrot poniesionych nakładów trzeba czekać coraz dłużej.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Agencja nieruchomości rolnych wyceniając grunty do przetargów bierze ceny z kapelusza !!!
W pobliżu mojego gospodarstwa wystawiła 8,5ha za 265tys. co daje preszło 31 tys za ha ziemia niezbyt piękna do uprawy (góry, doliny, kliny )a i klasa IIIb, IV pozostawia wiele do życzenia.
Biorąc pod uwagę fakt iż od rolnika można kupić w tej samej okolicy równą ziemię II i III klasy po 25 tys od następnego po 19-20 za ha.
A chętnych do kupna brak bo kto przy dzisiejszej opłacalności się zadłuży jak przyszłość w rolnictwie marnie widać.
Pszenica po 420zł za tone, nawozy, środki ochrony i paliwo strasznie drogie.
Nie te czasy co kiedyś Chłop zawiózł tucznika na spęd a w drodze powrotnej kupił beczkę ropy, paszę i jeszcze na jedzenie zostało!! A dziś za tucznika żeby na pół beczki ropy starczyło a gdzie tu reszta???
Ci co kupują ziemię po 25-30tys i wiecej już powoli płaczą - mleko tanie, świnie też zaczynają tanieć.
Jeszcze rok dwa takich anomali pogodowych i większość małych i średnich gospodarstw się wykończy.
Pozostaną jedynie ci którzy mają z czego do ziemi dokładać - tacy co mają dochody z "innych" źródeł.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska