Mimo zapowiedzi nie oddano w czwartek do użytku ronda na skrzyżowaniu dróg krajowych nr 5, 10 i wojewódzkiej nr 223.
Bydgoska policja nie zgodziła się na otwarcie jednego z największych rond w Polsce, gdyż uznała, że trasa nie jest bezpieczna. - Została poprowadzona po nasypie. Niestety, wykonawca nie zamontował na nim barierek ochronnych. A te są konieczne. Zwłaszcza zimą - tłumaczy całe zamieszanie Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Przypomnijmy. Gigantyczne rondo - o blisko kilometrowej średnicy - miało przejąć ruch z przebudowywanego skrzyżowania krajowych dróg nr 5 i 10 oraz wojewódzkiej drogi nr 223. Przedstawiciele firmy Budimex-Dromex zapewniają, że barierki będą gotowe na początku przyszłego tygodnia.