
- Zobaczyliśmy ją dopiero w zakładzie pogrzebowym. Mama była bez obrączki. Zawiadomiłem prokuraturę.
Pod koniec ubiegłego roku matka naszego Czytelnika leczyła się w szpitalu w Kościerzynie. Stan kobiety pogorszył się i zmarła. - Mama zmarła w nocy, rano do szpitala przyjechała siostra. Nie pozwolono jej zobaczyć zwłok - mówi czytelnik. - Tłumaczono, że są w chłodni i nie można ich zobaczyć. Później ciało zabrał zakład pogrzebowy.
Siostra naszego Czytelnika zadzwoniła do zakładu pogrzebowego, żeby ustalić szczegóły dotyczące pochówku i odebrać rzeczy osobiste mamy. - Usłyszała od pracownika zakładu, że pewnie już tej obrączki nie ma i że takie rzeczy w Kościerzynie się zdarzają - mówi oburzony czytelnik.
Chojniczanin złożył doniesienie do prokuratury. - To jest skandal. Żeby okradać nieboszczyków. Obrączka nie miała dużej wartości materialnej, ale dla naszej rodziny ogromną wartość sentymentalną - mówi czytelnik. - W Kościerzynie leczy się wielu chojniczan. Chciałbym przestrzec przed kradzieżami.
Doniesienia chojniczanina potwierdza Mariusz Block, komendant policji w Kościerzynie. - Trafiła do nas z prokuratury sprawa kradzieży obrączki. Cały czas trwają czynności wyjaśniające - mówi komendant i dodaje, że sprawa jest bulwersująca.
Funkcjonariusze sprawdzają kto ostatni miał kontakt ze zwłokami kobiety i czy kradzieży dokonano w szpitalu, czy w zakładzie pogrzebowym.
Czy okradanie zmarłych jest w Kościerzynie nagminne? - Zdarzały się drobne kradzieże podczas wypadków drogowych oraz jak ktoś szedł na badania i zostawiał przy łóżku rzeczy osobiste - mówi Block i przyznaje, że nie słyszał o okradaniu zmarłych.
Niestety, sprawcy takich kradzieży są trudni do wykrycia. Do sprawy wrócimy.