Na szczęście, pomimo rosnących kosztów, inwestycja nie jest zagrożona. Tak przynajmniej twierdzą pracownicy bydgoskiego ratusza.
- Wczoraj odbyliśmy rozmowę z głównym inwestorem i jestem naprawdę dobrej myśli. Do końca miesiąca powinniśmy wypracować zgodny system finansowania całej budowy - mówi Krzysztof Kosiedowski z biura prasowego Urzędu Miasta. Zaraz dodaje, że szacowany na około 60 milionów złotych koszt inwestycji wzrośnie o przynajmniej kilka milionów. Przede wszystkim z powodu zmiany koncepcji z trzech do pięciu sal kinowych i ostatniej propozycji budowy na zewnątrz budynku otwartej sceny letniej.
Przypomnijmy, budową wielosalowego kina w Fordonie - u zbiegu ulic Orląt Lwowskich i Pelplińskiej - jest giełdowa spółka TUP. Jak udało nam się ustalić na czas realizacji inwestycji miasto najprawdopodobniej powoła razem z TUP spółkę celową, do której wniesie grunt. W zamian po zakończeniu budowy w budynku kina, oprócz pomieszczeń na kawiarnię, czy księgarnię znajdzie się jeszcze miejsce na kilka okienek dla pracowników Urzędu Miasta.
