Piotr Morawski zginął podczas międzynarodowej wyprawy, której celem było wejście nową drogą na Manaslu w Nepalu. Uczestnicy wyprawy mieli zaplanowane wyjście aklimatyzacyjne normalną drogą na Dhaulagiri. Podczas tego wyjścia, na wysokości ok. 5500 metrów, Morawski spadł w 200-metrową szczelinę. Jego zwłoki zostały wydobyte ze szczeliny przez zespół wspinaczy z TOPR-u, którzy w czasie wypadku przebywali na tym masywie.
Urodził się w 1976 roku. Był najlepszym polskim himalaistą młodego pokolenia. Był pierwszym człowiekiem, który zimą stanął na Shisha Pangmie (8027 m.n.p.m.)- najniższym ośmiotysięczniku ziemi. Swoją wyprawą przerwał czternastoletnią przerwę, w czasie której nikomu nie udało się wejść na ośmiotysięczny szczyt zimą. Do tej pory zdobył 6 ośmiotysięczników. Piotr był doktorem chemii. Zostawił żonę i dwójkę dzieci.
Celem wyprawy, w której brał udział, jest nowa droga na Manaslu (8156 m) na zachodniej ścianie. Jako aklimatyzacja została wybrana Dhaulagiri (8167 m).