https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie składają już wnioski o bankructwo, ale... trudno jest upaść (wzór wniosku)

Agnieszka Wirkus
fot. sxc
Tylko trzech mieszkańców Kujawsko-Pomorskiego złożyło wnioski o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Dlaczego tak mało? Bo bankrut musi spełnić restrykcyjne warunki i traci majątek - tłumaczy ekspert finansowy.

- Brałam kolejne kredyty, aby spłacić poprzednie. Mam teraz 30 pożyczek - mówi pani Teresa z okolic Mogilna. - Nie jestem w stanie regulować rat. Miesięcznie wynoszą one pięć tysięcy złotych. Zarabiam tylko tysiąc złotych. Chciałam wziąć kredyt konsolidacyjny, ale bank nie chce mi go przyznać.

Takich osób jak pani Teresa jest więcej. Do niektórych z nich już zapukał komornik.
Zadłużeni Czytelnicy często dzwonią do naszej redakcji i proszą o pomoc.

Tymczasem analitycy finansowi przyznają: takie sytuacje są trudne. Banki niechętnie pożyczają osobom o złej historii kredytowej.

Co więc można zrobić? Niektórzy dłużnicy sądzą, że mogą rozwiązać swoje problemy, ogłaszając upadłość konsumencką. Nie każdy jednak wie jakie warunki musi spełnić i poznał konsekwencje bankructwa.

Upadły spłaca swoje długi przez pięć lat. Po tym czasie reszta zaległości może zostać umorzona. Jest jeden minus - na spłatę długów będą przeznaczone pieniądze, pozyskane ze sprzedaży mieszkania lub domu dłużnika.

Nie z własnej winy
Upaść może osoba, która stała się niewypłacalna "wskutek wyjątkowych i niezależnych" od niej okoliczności. Czyli długiej choroby, wypadku oraz zwolnienia z pracy.

Bankrutami nie będą mogły stać się ci, którzy brali pożyczki, aby spłacić stare długi lub z własnej winy straciły zatrudnienie.

Na upadek konsumenta musi się zgodzić sąd. Trzeba do niego złożyć wniosek. W Kujawsko-Pomorskiem takie podania przyjmują sądy rejonowe w Bydgoszczy, Toruniu i Włocławku. Trafiają do nich pisma od mieszkańców dawnych województw - np. od osób z byłego woj. bydgoskiego do Bydgoszczy.

Szukają innego rozwiązania
Choć bankrutem można zostać już od około trzech tygodni, to w naszym regionie tylko trzy osoby postanowiły złożyć wnioski. Po jednym w każdym z sądów. W dodatku dwa z tych podań są niekompletne. Brakuje podstawowych informacji oraz dokumentów, które trzeba załączyć od podania.

- Wnioskodawca nawet nie napisał jak popadł w długi - mówi Jerzy Rażewski, przewodniczący Sądu Gospodarczego w Sądzie Rejonowym we Włocławku.

Iwona Okonek z XIII Wydziału Gospodarczego dla Spraw Upadłościowych i Naprawczych w Sądzie Rejonowym w Toruniu dodaje: - Wpłynął do nas wniosek bez żadnych załączników. Konsument powinien napisać co posiada i ile jest wart jego majątek.też wskazać swoich wierzycieli.

Pracownicy sądów przyznają, że wiele osób dzwoni i pyta o upadłość konsumencką. Dlaczego jednak tak mało z nich składa wnioski?

- Trudno jest im spełnić warunki - uważa Mateusz Ostrowski, analityk z firmy doradczej Open Finance. - Niewypłacalnym trzeba stać się nie z własnej winy. Poza tym bankrut traci dom lub mieszkanie. Kto może, woli więc szukać innego rozwiązania swoich problemów.

Złożenie do sądu wniosku o upadłość konsumencką kosztuje 200 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska