- Oferty kupna złożone przez spółki Solanum z Chojnic i Alcopol z Warszawy były dla nas nie do przyjęcia. Inne propozycje się nie pojawiły. W związku z tym wczoraj zakończyliśmy proces prywatyzacji tej firmy. Nie oznacza to jednak, że nie zostanie wznowiony - mówi Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa, właściciela Polmosu Toruń.
Tymczasem w toruńskim sądzie od kilku tygodni jest już wniosek o ogłoszenie upadłości zakładu. Złożył go jeden z kontrahentów, któremu spółka jest winna kilkaset tysięcy złotych. Jak zapowiada sędzia Mariusz Trela z Wydziału Gospodarczego dla Spraw Upadłościowych i Naprawczych Sądu Rejonowego w Toruniu sprawa rozstrzygnie się jeszcze w tym tygodniu.
Ratunkiem dla zakładu i stuosobowej załogi może być tzw. upadłość z układem. - Gdyby spółce udało porozumieć się z wierzycielami, firma mogłaby dalej istnieć. Mowa o częściowych umorzeniach lub czasowych odroczeniach zapłaty należności. Jeśli tak się nie stanie, wracamy do opcji upadłości z likwidacją - mówi Wewiór.
Dzisiaj MSP ma ogłosić listę spółek, które zamierza sprzedać w drodze licytacji. Wiadomo, że toruński Polmos na niej się nie znalazł.
