https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kumak stanął na drodze S5; rząd może zabrać nam pieniądze!

Bogdan Dondajewski [email protected] 052 32 63 150
Niepokojące wieści: możemy nie doczekać się "piątki" na Euro 2012. Powód? Mały zielony kumak.
Kumak stanął na drodze S5; rząd może zabrać nam pieniądze!

Zamiast postanowienia potrzebnego do budowy drogi Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska podpisze w poniedziałek wniosek o... kolejne uzupełnienie raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. - To nie nasza wina - zastrzega Monika Jakubiak, rzecznik GDOŚ. - Opracowanie, które otrzymaliśmy od drogowców ma poważne braki i błędy formalne. Naprawdę nie mamy innego wyjścia.

Marek Kowalczyk, dyrektor bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jest optymistą. - Prawdopodobnie chodzi o zmianę granic obszarów programu Natura 2000, które trzy tygodnie temu określono na nowo. Stało się to niespodziewanie i już po złożeniu przez nas dokumentów. Okazało się wtedy, że przeszkodą na trasie jest... kumak nizinny z łąk pod Kowalewem, któremu wcześniej "piątka" nie przeszkadzała - mówi. Dodaje też, że prace nad korektą dokumentacji ruszyły, jak tylko dotarła wiadomość o zmianie granic Natury 2000.

Oficjalnie uwagi poznamy jednak dopiero na początku przyszłego tygodnia i jeśli jest ich więcej, a uzupełnienie dokumentów potrwa przynajmniej pół roku, to szanse na budowę "piątki" przed Euro 2012 spadną do zera. Drogowcy będą bowiem potrzebowali jeszcze przynajmniej roku na opracowanie szczegółowego projektu. Do tego trzeba ogłosić przetargi, które potrwają przynajmniej kilka kolejnych miesięcy.

Jeśli założymy optymistyczny wariant, to drogowcy uporają się z nimi w pierwszej połowie 2011 roku. Tymczasem mecze w ramach mistrzostw zaplanowano już na lato 2012 roku, a nie ma firmy budowlanej, która w ciągu 12 miesięcy byłaby w stanie wybudować ponad 150 kilometrów trasy.

- Jeśli uwag rzeczywiście będzie więcej i uzupełnienie raportu znów zajmie nam rok, to będzie już klęska nas wszystkich - przyznaje dyrektor Kowalczyk. - Będziemy robić wszystko, aby gotowy był przynajmniej jeden odcinek drogi ekspresowej - z Nowych Marzów do Bydgoszczy.

Jest jeszcze jeden problem. W porównaniu z innymi drogami na Euro 2012 przygotowania do budowy "piątki" są daleko w tyle. Rząd może więc zabrać nam unijną dotację i przeznaczyć na inną trasę - Jest to bardzo prawdopodobne. Zwłaszcza, że mamy kryzys i szuka się oszczędności wszędzie, gdzie jest to możliwe - twierdzi poseł Andrzej Walkowiak z partii Polska XXI.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
puma
Program Natura 2000 chroni kumaka nizinnego , a co z obywatelami, mieszkańcami których posiadłosci , domy , działki itd. leża przy trasie S-5?
Kiedy nastąpią wykupy ? Brak możliwości i zagospodarowania terenu , brak pozwoleń na budowę , inwestycja budowy trasy S-5 zpowolniła wszystkie prace , wszystkie projekty! Odmawia się zezwoleń na budowę , a gminy nie mają nic do powiedzenia bo o wszystkim decyduje GDDK!
Martwimy się o zabki które chronią odpowiednie ustawy , dyrektywy! A co z mieszkancami którzy codziennie muszą przechodzić przez ruchliwa trasę , odprowadzać dzieci do szkoły , przechodzic do sąsiadów, a przedewszystkim zyć przy tak ruchliwej drodze? Może toś się wrezszcie tym zainteresuje z dziennikarzy , albo posłów dlaczego tak się dzieje? To sa absurdy!
Tereny tych mieszkańców są zarezerwowane pod budowę od LAT!!!!!!! Dlaczego nikt o tym nie pomyśli ,że tym ludziom zabrania się budować i ulepszać swoje warunki socjalno - bytowe ? Nie mają zgody ponieważ nikt nie zwróci im za to żadnych srodków , mogą robić to tylko na własną odpowiedzialność. Redaktorze prosze podrążyć ten temat dalej. pozdrawiam ! Bliski mieszakniec S-5
G
Gość
To nie kumak jest przeszkodą, tylko mała garstka ludzi, która nosi głowę tylko po to aby im deszcz nie padał do środka.
o
obywatel
Przypominam, że gdyby Główny Hamulcowy trasy S5 (niejaki K.D.) nie organizował protestów dla swojego widzimisię, to trasa byłaby już w budowie i kumak mógłby jej skoczyć...
P
Piotr_kb
Z oceną niektórych kierowców oczywiście się zgadzam, ale z drugą częścią wypowiedzi już nie. Jeśli jedna z najważniejszych w Polsce inwestycji drogowych opóźnia się przez jakąś żabkę, to znaczy, że przekroczyliśmy granice absurdu. Nie rozumiem, dlaczego drogowcy muszą dopasowywać się do ciągle zmienianych granic obszarów "Natura 2000". Oczywiście powinni brać pod uwagę istnienie takich obszarów rozpoczynając tworzenie dokumentacji, ale na dalszym etapie prac ewentualne zmiany już nie powinny ich obchodzić.
P. S. Czy ktoś zna jakiś skuteczny środek "żabobójczy" ? Drogowcy powinni zaopatrzyć się w coś takiego i udać się w okolice Kowalewa.
A
ArKoKo
Jak obywatelowi nie pasi to niech koleją zacznie się przemieszczać. W większości śmiertelnych wypadków na polskich drogach przyczyną nie jest ich jakość tylko brak wyobraźni a nawet postępujący deb***izm kierowców nie przestrzegających przepisów ruchu drogowego. A nawiązując do wszelkiej maści chronionych zwierząt i roślin oraz obszarów Natura 2000 to niestety są one ważniejsze niż fochy anonimowych dyskutantów na tym forum.Pozdro dla kumaka.
f
fakir
I kto tu jest ważniejszy? Ropuchy na bagnach czy ludzie w autach wlekących się w korkach i ginący w kraksach na pseudo drogach.
Ile jeszcze czasu minie zanim jakaś stonoga będzie głównym powodem wytyczania zmian prowadzenia tras i kolejnych wersji , wariantów, opcji
i czegoś tam jeszcze. Nikt mi nigdy nie wytłumaczy, że żaba jest ważniejsza od człowieka. I jeszcze jedno: jak na drodze zobaczę przed sobą żabę
i mam do wyboru omijać ją i zjechać na czołówkę lub rozjechać żabę to na pewno szlag trafi żabę. Żaby na łąkach
radę sobie dadzą, kasa na drogi w naszym rejonie pójdzie tam gdzie żab nie znaleźli albo po prostu za mocno nie szukali.
To tyle w temacie kumkacza wyłupiastookiego.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska