W pierwotnym założeniu miały powstać cztery podstawowe drogi rowerowe, jednak po wycofaniu się z zadanie gminy Zławieś Wielka. Na razie nie będzie nowoczesnego szlaku łączącego Toruń z Bydgoszczą.
Pozostają trzy drogi dla cyklistów z Torunia do Chełmży z odgałęzieniem do Kamionek, z Torunia przez Łubiankę, Wybcz do Unisławia oraz ze Złotorii przez Grabowiec, Dzikowo do Osieka.
Zakończył się etap wytyczania nowych dróg i opracowywania wstępnej dokumentacji. Teraz są już wybrane firmy, które przygotują kompletne projekty budowlane nowych dróg.
- Nasz projekt podzieliliśmy na trzy niezależne zadania - wyjaśnia Mirosław Graczyk, starosta toruński. - Dzięki temu będzie szybciej. Projekt drogi Złotoria - Grabowiec - Dzikowo - Osiek ma być gotowy najszybciej, bo do 30 listopada tego roku.
Dokumentacja kolejnego szlaku Toruń - Łubianka - Wybcz - Unisław ma być ukończona do 28 lutego przyszłego roku.
Najpóźniej, bo do 30 kwietnia projektanci mają czas na opracowanie szlaku Toruń - Chełmża z odgałęzieniem do Kamionek.
- Realizacja pełnego projektu miała kosztować blisko 31 mln, zł, ale po tym jak Zławieś Wielka uznała, że nie ma pieniędzy na ten projekt wartość zadania skurczyła się do sumy wstępnie wyliczonej na 23 mln zł.
Projekt ten znalazł się na liście indykatywnej projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013, co daje, jak na razie poziom 47 proc. dofinansowania.
- Spotkałem się z zarządem województwa i przedstawiłem aktualną sytuację - dodaje Mirosław Graczyk. - W ciągu dwóch tygodni mamy poznać decyzję. Liczymy, że zagwarantowana kwota wsparcia pozostanie, a dzięki temu, że zbudujemy mniej kilometrów poziom dofinansowania będzie większy, bo może on osiągnąć maksymalnie 60 proc.
Na razie na drogi rowerowe wydano 1,5 mln zł.
Dopiero przyszły rok będzie oznaczał duże wydatki, kiedy rozpocznie się budowa.
Do 2011 roku wszystkie prace drogowe mają zostać zakończone.
Najpierw jednak Urząd Marszałkowski musi ocenić zadania. Po tym jak będzie dokumentacja konkretnych szlaków, trafią one do weryfikacji.
To może potrwać według szacunków urzędników starostwa około trzy miesiące. Wtedy można będzie szukać firm, które będą budować nowe drogi rowerowe.
Szlaki mają przebiegać możliwie wzdłuż dróg publicznych, tak, aby jak najwięcej rowerzystów korzystało z bezpiecznych szlaków.
Drogi rowerowe mają zachęcić również turystów do poznawania naszego powiatu na jednośladach.