https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Upozorowała własną śmierć. Dostała dwa lata, ale jest na wolności i ma się całkiem dobrze (więcej informacji)

ANNA KLAMAN [email protected] tel. 052 396 69 31
Jak widać na zdjęciu, małżonkowie są wyjątkowo zadowoleni z kar orzeczonych przez Sąd Okręgowy w Słupsku. Cieszą się też, że będą razem na wolności.
Jak widać na zdjęciu, małżonkowie są wyjątkowo zadowoleni z kar orzeczonych przez Sąd Okręgowy w Słupsku. Cieszą się też, że będą razem na wolności. FOT. Krzysztof Tomasik
Dwa i trzy lata więzienia dostało małżeństwo, które upozorowało śmierć, by wyłudzić pieniądze z firm ubezpieczeniowych. Ale za kratki nie trafili. Właśnie zapadł wyrok.

Prócz Doroty S. i jej męża Dariusza sąd skazał także neurochirurga-fałszerza Bartosza W.
Chojniczanie do teraz nie mogą uwierzyć, że ktoś mógł wpaść na szatański plan sfingowania własnej śmierci i wzbogacenia się kosztem firm ubezpieczeniowych. To nie scenariusz filmowy.

Największa kara dla męża
Małżonkowie, chcąc uratować z opresji poszukiwanego przez policję syna, obmyślili plan wyłudzenia pieniędzy z firm ubezpieczeniowych. Chcieli uciec z nimi za granicę i tam spokojnie żyć.
Dorota S. ubezpieczyła się na życie w kilku firmach ubezpieczeniowych. Po jej sfingowanej śmierci pieniądze miał dostać mąż. I udałoby im się zgarnąć całe 9 mln, gdyby zadbali o pochówek, a nie tylko o puszczenie w obieg plotki, że 43-letnią Dorotę powalił nieoperacyjny tętniak mózgu.

Policjanci trafili na trop oszustwa w październiku ubiegłego roku. A w środę w Sądzie Okręgowym w Słupsku zapadły wyroki za upozorowanie śmierci i wyłudzenie z dwóch firm ubezpieczeniowych 400 tys. zł. Nie są duże. - Dariusz S., główny inspirator, został skazany na łączną karę trzech lat i trzech miesięcy więzienia - informuje "Pomorską" Dariusz Dumanowski, prezes Sądu Okręgowego w Słupsku. - Jego żonę Dorotę, rzekomą nieboszczkę, skazano na dwa lata pozbawienia wolności.
Po ogłoszeniu wyroku małżeństwu na sądowych korytarzach humor wyraźnie dopisywał.

Dlaczego nie są w więzieniu?
Zasądzono też grzywny po 50 i 30 tys. zł dla małżonków oraz oddanie 400 tys. zł wyłudzonych odszkodowań. Kara spotkała też Bartosza W. , 39-letniego neurochirurga z Bydgoszczy, uzależnionego od kokainy. Mężczyzna za 100 tys. zł wystawił fikcyjną kartę zgonu Doroty S., na podstawie której USC w Chojnicach wydał akt zgonu. To dzięki niemu misterny plan oszustwa udał się. Wobec niego sąd orzekł przepadek reszty łapówki - 14 tys. zł. - Sąd zdecydował również o wyjściu z aresztu Dariusza S. - mówi prezes Dumanowski.

Dodajmy, że w sierpniu na wolność wyszła Dorota S., a w lutym Bartosz W. - W mojej ocenie kara pozbawienia wolności powinna być wykonana od razu - uważa Marek Buchwald, zastępca prokuratora okręgowego w Słupsku. - Obrona będzie pewnie wnosiła o obniżenie bądź nawet zawieszenie wykonywania kary. Uważam jednak, że przestępstwo było na tyle poważne, iż sprawcy powinni trafić do więzienia.

Oficjalnie bez majątku
Jest jeszcze jedna istotna kwestia. Skąd małżeństwo weźmie 400 tys. zł, skoro przed "śmiercią" Dorota S. zapisała cały swój majątek mężowi, a ten... swojemu bratu? - Potwierdzam, małżonkowie nie posiadają żadnego majątku - mówi Buchwald. - Będziemy sprawdzać, czy można unieważnić akt notarialny.

Oszuści są na wolności, mają nieprawomocny wyrok skazujący i oficjalnie ani grosza na spłatę 400 tys. zł i 80 tys. zł. grzywny.

Słupski sąd skazał też na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata Kamila P., kolegę syna oszustów. Dzięki jego danym osobowym można było synowi małżeństwa S. wyrobić paszport.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
beautybox

też go znam, - nie powiem o nim ani jednego dobrego słowa...

a
aladevi

wow nie wiem co powiedzieć...

S
Swieca72
Jestem pacjentem dr Woźniaka właśnie mija 15 lat po operacji i nic biegam skacze dźwigam żyje poprostu świetny fachowiec polecam a każdy z nas ma słabsze dni w życiu...
G
Gość
W dniu 19.08.2009 o 21:33, pacjent napisał:

cyt."Kara spotkała też Bartosza W. , 39-letniego neurochirurga z Bydgoszczy, uzależnionego od kokainy. Mężczyzna za 100 tys. zł wystawił fikcyjną kartę zgonu Doroty S., na podstawie której USC w Chojnicach wydał akt zgonu. To dzięki niemu misterny plan oszustwa udał się. Wobec niego sąd orzekł przepadek reszty łapówki - 14 tys. zł."Collegium Medicum im. L. Rydygiera w BydgoszczyPlan pracy Poradni NeurochirurgicznejDzień Godziny LekarzPoniedziałek dr med. Bartosz Woźniak

 

:o

a
anna
popieram Cię w 100%-Bartek jest lekarzem o dobrym sercu dlatego deb***e chcą Go zniszczyc. gdyby wszyscy poświęcali pacjentom tyle czasu co on to nikt nie narzekałby na służbę zdrowia . Każdy z nas ma jakąś przeszłośc za sobą , ale dlaczego od razu nie można dac drugiej szansy dobremu człowiekowi i wspaniałemu lekarzowi!!!!!!
k
kiki
Bartek jest swietnym lekarzem i człowiekiem o bardzo dobrym sercu. W szpitalu w ktorym obecnie pracuje uratowal zycie wielu ludziom.Pomaga kazdemu kto sie do Niego zwroci,nie jest przestepca. Gdyby wiekszosc lekarzy byla taka jak On wierzcie mi nie byloby nigdzie kolejek pod gabinetami. Caluje Bartusiu.
g
gapa
A ja się cieszę,że chociaż komuś udało się przechytrzyć firmę ubezpieczeniową.Przecież te firmy żerują na nas.Jak do płacenia to gruszki na wierzbie obiecują a jak do dania to wymyślają cuda.Reasumując firmy ubezpieczeniowe okradają nas legalnie i to jest w porządku???
G
Gość
Znam pacjenta pokrzywdzonego prze tego "lekarza". Po operacji dokumentacja zniknęła-tam wszyscy się kryją nawzajem i nic nie zdziałasz.
g
grzegorz
Nie rozumię co to znaczy skąd wezmą 400 tys złotych. A co to kogo obchodzi?? Skoro nie mają to zamienić im pieniądze na odsiadkę w przeliczniku 100 zł = 1 dzień i kasę zaraz znajdą. W innym przypadku śmiać się będą wszystkim prosto w nos.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska