https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie tyka naczelnika - wąbrzeska komenda policji kryje wstydliwe tajemnice

Dariusz Knapik [email protected] Tel 052 326 31 41
- Z tego miejsca wyraźnie widziałem twarz funkcjonariusza policji, poznałem go m. in. po charakterystycznej bliźnie na policzku - mówi Jan Zięba
- Z tego miejsca wyraźnie widziałem twarz funkcjonariusza policji, poznałem go m. in. po charakterystycznej bliźnie na policzku - mówi Jan Zięba fot: autor
Wąbrzeski emeryt złapał na kradzieży... naczelnika z komendy policji. Teraz ma procesy, a podwładni naczelnika ukarali go mandatem i zabrali dowód rejestracyjny.

W lipcowy wieczór Jan Zięba siedział sobie na balkonie z córką i znajomym pijąc herbatę. W pewnej chwili na ciągnący się wzdłuż jezdni trawnik skręciło dwóch mężczyzn. Ten skrawek miejskiej zieleni to duma Zięby i jego sąsiadów. Sześć lat temu posadził tam forsycje i 4 jałowce, podobnie jak inni, sam regularnie kosi tu trawę.

Raptem jeden z mężczyzn wyrwał dwa jałowce i zaczął szarpać się z trzecim. Drugi złapał za ostatni krzew. - Zostaw to cholero! - wrzasnął rozwścieczony emeryt. Intruzi porzucili krzaki i uciekli.

- Widziałeś kto to był! - krzyknął wzburzony kolega Zięby. - Emeryt doznał podobnego szoku, jak jego córka, urzędniczka starostwa. Wszyscy rozpoznali bowiem na trawniku twarz Stefana Hałasa, naczelnika wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji.

- Wąbrzeźno to małe miasto, każdy tu każdego zna - mówi Zięba. - Nigdy nie miałem z naczelnikiem bezpośrednio do czynienia, ale podobnie jak znajomy i córka doskonale wiemy jak on wygląda. A dzięki latarniom było tam wtedy prawie tak jasno jak w dzień.

Jak wykazała potem policyjna wizja lokalna, miejsce gdzie rosły jałowce dzieliło od balkonu około 14 metrów. Jeszcze tego wieczora Zięba wsadził jałowce do wody, ale nie dało się ich już uratować.

Komendant zrobił swoje

Rano emeryt pojechał do domu Hałasa i oświadczył mu, że jako policjant powinien się zwyczajnie wstydzić tego, co wczoraj zrobił. Naczelnik nawet nie otworzył furtki, cały czas stał w drzwiach domu. - Powtarzał tylko, że mnie nie zna i nie rozumie o co chodzi - twierdzi Zięba. Emeryt nie kryje, że początkowo chciał zakończyć sprawę na rozmowie, ale po takim przyjęciu pomaszerował na komendę policji i złożył zawiadomienie o próbie kradzieży jałowców.

Oświadczył, że rozpoznał jednego ze sprawców, ale mimo nalegań policjantów, nie chciał podać jego personaliów. Dziś przyznaje, że to był błąd. W trzy tygodnie później dostał z sądu wezwanie. Naczelnik wytoczył mu bowiem prywatny akt oskarżenia, zarzucając pomówienie i poniżanie jego osoby. Zażądał dla siebie 10 tysięcy nawiązki oraz podania wyroku do publicznej wiadomości.

Zięba poszedł z aktem oskarżenia do zastępcy powiatowego szefa policji Marcina Zaleśkiewicza i wszystko mu opowiedział. - To nasz człowiek? Aż mi się nie chce wierzyć - oświadczył i obiecał zająć się sprawą. Ale Zięba zadzwonił też do bydgoskiej komendy. Tam polecono mu, by przedstawił wszystkie fakty w piśmie do wojewódzkiego szefa policji. Od tego momentu sprawa nabrała tempa.

Na polecenie komendy wojewódzkiej w sąsiednim Golubiu Dobrzyniu wszczęto dochodzenie w sprawie usiłowania kradzieży jałowców. - Prawo nie zna pojęcia kolega. My zrobiliśmy swoje - oświadcza golubski komendant powiatowy Antoni Stramek. Jak informuje Jolanta Zapaśnik Wysocka, oficer prasowy tamtejszej komendy, na podstawie zebranego materiału dowodowego do sądu trafił już wniosek o ukaranie naczelnika. Obwiniono go o niszczenie mienia i usiłowanie kradzieży.

Nie jestem Judaszem...

Wcześniej, na rozprawie pojednawczej Hałas zaproponował Ziębie, że wycofa akt oskarżenia. Ale musi oświadczyć na piśmie, że to nie jego widział tego wieczoru przed swoim domem. - Odmówiłem, to by było przecież zwyczajne kłamstwo - mówi emeryt.

Pierwszą rozprawę wyznaczono na 23 września. Na sali zakomunikowano jednak stronom, że prywatny proces zastał zawieszony. W związku z wnioskiem o ukaranie Hałasa wszyscy wąbrzescy sędziowie złożyli bowiem wnioski o wyłączenie. - Ze względu na służbowe i osobiste kontakty z naczelnikiem - nie kryje prezes sądu Jerzy Żuralski. Jeśli w okręgu postanowią przenieść tę sprawę do innego sądu, trafi tam również prywatny proces Hałasa.

Na rozprawę stawił się m.in. Karol Woźniak, znajomy Zięby, który tego wieczora też rozpoznał naczelnika. Jak twierdzi, na korytarzu sądu kilka razy podchodził do niego naczelnik. - W końcu kazał mi założyć okulary i dobrze mu się przyjrzeć. Tak, żebym potem wiedział co gadać. Potem jeszcze raz zawrócił i straszył, czy ja wiem co robię, że potem razem z Ziębą prtzyjdzie nam zapłacić karę - oświadcza Woźniak.

Jak stwierdza, już po wyjściu z sali sądowej Hałas poczekał, aż Zięba opuści korytarz i znów podszedł do niego. Tym razem kusił go, że jak wycofa zeznania to dostanie dobre wynagrodzenie. - Nie chcę żadnych jego pieniędzy, nie jestem Judaszem - mówi Woźniak.

Po powrocie z rozprawy Zięba zastał w domu wezwanie na kolejny proces, wytoczony przez bliźniaczego brata naczelnika, który też oskarżą go o pomówienie i żąda 10 tysięcy nawiązki. - Zastanowiło mnie, skąd on zna dokładnie moje zeznania, a także szczegóły rozmowy z zastępcą powiatowego komendanta - mówi emeryt. Odpowiedź była prosta. Sam oskarżyciel stwierdził oficjalnie w pismie do sądu, że wszystkie informacje otrzymał od... brata.

Zatrzymali go o świcie...

Nazajutrz po rozprawie, o godz. 5.10 policjanci z podległego Hałasowi wydziału prewencji zatrzymali auto Zięby do kontroli. Po 20-minutowych poszukiwaniach dopatrzyli się, że brakuje trójkąta ostrzegawczego, a światła awaryjne działają jedynie przy ciągłym naciskaniu włącznika. Wymierzyli 100-złotowy mandat i zabrali dowód rejestracyjny. Zdenerowany Zięba dopiero później dopatrzył się, że zabrano mu też prawo jazdy. Całkowicie bezprawnie.

Ok. godz. 7.00 do domu emeryta zaczął dobijać się policjant, jak się potem okazało, ten sam, który go kontrolował. Był po cywilu, prywatnym autem. Wręczył prawo jazdy córce, która wychodziła właśnie do pracy. Stwierdził, że jakiś policjant konktrolował ojca i zapomniał mu je oddać.
Dziś Zięba stara się jak najmniej korzystać z auta, a po mieście jeździ bocznymi uliczkami.

Wąbrzeska Pokuratura Rejonowa prowadzi obecnie postępowanie sprawdzające w sprawie nakłaniania świadka Woźniaka do zmiany zeznań oraz ujawnienia tajemnicy służbowej przez funkcjonariusza policji. Według jej szefa Kazimierza Warnela istnieje uzasadnione podejrzenie, że w obu tych sprawach mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Prokuratura zabezpieczyła m.in. nagrania z kamer monitorujących korytarz sądu. Natomiast zdaniem Warnela, w przypadku wspomnianej kontroli drogowej, nie można mówić o przestępstwie, raczej o przewinieniu służbowym.

Policja czeka na wyrok

Hałas pełni nadal swoje obowiązki, tak jakby nic się nie stało. Chcieliśmy o to zapytać szefa policji wąbrzeskiej policji Roberta Bagińskiego. Najpierw długo czekaliśmy przed dyżurką, wreszcie komendant - ustami dyżurnego- oświadczył, że nie chce ze mną rozmawiać. Odesyłał mnie do oficera prasowego Marka Barańskiego.

W końcu dowiedziałem się, że zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Ale tylko w sprawie wniosku o ukaranie naczelnika za próbę kradzieży. Decyzje zapadną jednak dopiero po wyroku. A na ten trzeba będzie długo poczekać, bo sąd okręgowy nawet jeszcze nie rozpatrzył sędziowskich wniosków o wyłączenie.

Rzecznik wojewódzkiego komendanta policji Monika Chlebicz informuje, że po sygnałach dotyczących wąbrzeskiego funkcjonariusza jej szef polecił podjęcie czynności przez Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji. W Wąbrzeźnie trwają już przesłuchania policjantów i świadków opisywanych przez nas zdarzeń.

- Znam pana Ziębę, to porządny człowiek - mówi burmistrz Wąbrzeźna Bogdan Koszuta. - W głowie mi się nie mieści, by obywatel, który dba o dobro publiczne był narażony na takie szykany. I to ze strony stróżów prawa. Zająłem się już tą sprawą, wymaga ona stanowczej reakcji.

Naczelnik Hałas oświadczył, że nie chce ze mną rozmawiać.

PS: Personalia emeryta i drugiego świadka zdarzenia a także naczelnika zostały zmienione.

Komentarze 89

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 28.10.2009 o 20:58, pijmliko napisał:

rozśmieszyleś mnie, "nie odpuszczał żadnemu dilerowi", buuhaha, chyba jak ktoś palcem pokazał że to diler, większość dilerów ma sie dobrze od kilku lat, mało tego, w tym śmierdzacym grajdole nawet nauczyciel jest dilerem, problem z prochami?? taa, a władza, co?? do Syke


To dlaczego nie reagujesz???Dlaczego nic nie robisz????????
p
pijmliko
W dniu 12.10.2009 o 19:22, ~tomit~ napisał:

Nie znam osobiście pana Z. ale słyszałem ze swego czasu nie odpuszczał żadnemu dealerowi, dzięki temu moje czy twoje dzieci mogły czuc sie bezpieczne i spokojnie chodzic do szkoly. Uwazam ze w tym przypadku plus dla niego, a teraz gdy juz nie ma go na ulicy zauwaza sie ze problem z prochami na terenie miasta znowu powraca. A co do osadzenia jego poczekajmy naprawde do wyroku sadu ktory ponoc jest niezawisły... pozdrawiam forumowiczow


rozśmieszyleś mnie, "nie odpuszczał żadnemu dilerowi", buuhaha, chyba jak ktoś palcem pokazał że to diler, większość dilerów ma sie dobrze od kilku lat, mało tego, w tym śmierdzacym grajdole nawet nauczyciel jest dilerem, problem z prochami?? taa, a władza, co?? do Syke
t
tak myślę
W dniu 13.10.2009 o 21:35, była wąbrzeżnianka napisał:

Julku mam nadzieję, że nie.!Nawet z wadami nadal kocham moje miasto dzieciństwa i młodości.



Julka - to nie fama to FAKT, że Brodnicę podłączą do Wąbrzeźna.
G
Gość
W dniu 17.10.2009 o 16:05, GUBERNATOR napisał:

Świadczy to głownie o tym, że ludzie boją się konsekwencji w postaci mściwych ataków ze strony innych "stróży prawa-kolegów p.Hałasa",ze Policja jako formacja przeznaczona do ochrony bezpieczeństwa ludzi i mienia, może posłużyć do dręczenia zwykłego obywatela, któremu w państwie demokratycznym zgodnie z zasadą wolności słowa przysługuje prawo do krytyki i wyrażania własnej opinii a tym bardziej udzielanie informacji prasie.Jeszcze dwa słowa do Gościa z którego ust padało zdanie "...co was wszystkich generalnie to interesuje.".Jak ma nas to nie interesować skoro pan Hałas jest funkcjonariuszem publicznym organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego a źródłem jego wynagrodzenia są pieniądze pochodzące z podatków które my wszyscy płacimy. Nie powinno więc nikogo dziwić że opinia publiczna interesuje się faktem na kogo te pieniądze są przeznaczane.Policjant powinien być osobą poza wszelkimi podejrzeniami i niezależnie od tego czy wina przed sądem zostanie udowodniona, czy tez winy nie było, warto się zastanowić nad tym, czy jeżeli p.Zięba miałby choć cień wątpliwości co do tego kogo widział tamtego wieczoru, czy odważył by się odwiedzić p.Hałasa celem udzielenia mu reprymendy.?



prawo do krytyki tak!!! prawo do lżenia i niszczenia komus zycia NIE!!!!!!!
G
GUBERNATOR
W dniu 16.10.2009 o 13:56, ~gość~ napisał:

POPIERAM W 100% TĄ WYPOWIEDŹWIESZ WIĘKSZOŚĆ PRZED KOMPEM MYŚLI, ŻE W TEN SPOSÓB MOGA DOKOPAĆ NACZELNIKOWI....A W RZECZYWISTOŚCI TO SAMI NIEUDACZNICY SZKODA ŻE ONI SĄ ANONIMOWI, GDYBY TAK NIE BYŁO ŻADEN NEGATYWNY WPIS NIE POJAWIŁBY SIĘ NA TYM FORUM BO BY TRZĘŚLI PORAMI, ŻE TO WŁASNIE ONI MOGĄ BYĆ OSĄDZANI



Świadczy to głownie o tym, że ludzie boją się konsekwencji w postaci mściwych ataków ze strony innych "stróży prawa-kolegów p.Hałasa",ze Policja jako formacja przeznaczona do ochrony bezpieczeństwa ludzi i mienia, może posłużyć do dręczenia zwykłego obywatela, któremu w państwie demokratycznym zgodnie z zasadą wolności słowa przysługuje prawo do krytyki i wyrażania własnej opinii a tym bardziej udzielanie informacji prasie.
Jeszcze dwa słowa do Gościa z którego ust padało zdanie "...co was wszystkich generalnie to interesuje.".
Jak ma nas to nie interesować skoro pan Hałas jest funkcjonariuszem publicznym organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego a źródłem jego wynagrodzenia są pieniądze pochodzące z podatków które my wszyscy płacimy. Nie powinno więc nikogo dziwić że opinia publiczna interesuje się faktem na kogo te pieniądze są przeznaczane.Policjant powinien być osobą poza wszelkimi podejrzeniami i niezależnie od tego czy wina przed sądem zostanie udowodniona, czy tez winy nie było, warto się zastanowić nad tym, czy jeżeli p.Zięba miałby choć cień wątpliwości co do tego kogo widział tamtego wieczoru, czy odważył by się odwiedzić p.Hałasa celem udzielenia mu reprymendy.?
~gość~
W dniu 17.10.2009 o 10:03, Rocky napisał:

"oni są anonimowi!!!"....a Ty kim lub czym jesteś..!!?????



no właśnie jestem nikim lub niczym...tak samo jak ty ROCKY...hehe
chodzi mi tylko o to, że gdyby doszło do takiego forum publicznego gdzie wszyscy odważni tu mieliby pokazać swoje gęby....nie byłoby żadnego......hehehe żałosne to, ale prawdziwe
R
Rocky
W dniu 16.10.2009 o 13:56, ~gość~ napisał:

POPIERAM W 100% TĄ WYPOWIEDŹWIESZ WIĘKSZOŚĆ PRZED KOMPEM MYŚLI, ŻE W TEN SPOSÓB MOGA DOKOPAĆ NACZELNIKOWI....A W RZECZYWISTOŚCI TO SAMI NIEUDACZNICY SZKODA ŻE ONI SĄ ANONIMOWI, GDYBY TAK NIE BYŁO ŻADEN NEGATYWNY WPIS NIE POJAWIŁBY SIĘ NA TYM FORUM BO BY TRZĘŚLI PORAMI, ŻE TO WŁASNIE ONI MOGĄ BYĆ OSĄDZANI


"oni są anonimowi!!!"....a Ty kim lub czym jesteś..!!?????
R
Rocky
W dniu 15.10.2009 o 15:27, Gość napisał:

co wy wogóle tu wypisujecie za farmazony, co was wszystkich generalnie to interesuje. nie macie co robic to piszcie ksiazki jak z was tacy pisarze.siedzicie jak takie cioty wstydliwe przed tym komputerem i wytezacie swoja wyobraźnie wirtualna. to jest wyłacznie sprawa 2 osób i nikt na ten temat nie powinien sie wypowiadac do momentu rozstrzygniecia sporu.



Zastanawiam się ,po co Ty i Tobie podobni ,wchodzicie na fora internetowe ,skoro tylko nieudacznicy itp. na ów forach się wypowiadają!!???? Może to nie wszyscy ,a właśnie Ty jesteś życiowym nieudacznikiem????!! uważam ,że tak właśnie jest!!! co do wypowiedzi pojawiających się, na tym forum ,masz na szczęście g... ,albo porostu NIIC do tego ,żeby o tym decydować!! żyjemy w wolnym kraju ,gdzie wolność słowa jest czymś normalnym i mam nadzieje ,że tak już pozostanie!!! a jeśli jest się osobą publiczną ,jak w tym przypadku p.Hałas ,trzeba liczyć się z tym ,że niktore spprawy nie pozostaną mniej lub bardziej anonimowe i będą interesowały większe grono osób niż byoby to w przypadku pana X....!!!!
p
pisowiec
W dniu 09.10.2009 o 14:27, Leonard Borowski napisał:

Wielu jeszcze ludzi tkwi mentalnie w PRL-u. Kraść co się da... Tak przy okazji, ile kosztuje taki jałowiec ?



wyjątkowo się z Tobą zgadzam
~gość~
W dniu 15.10.2009 o 15:27, Gość napisał:

co wy wogóle tu wypisujecie za farmazony, co was wszystkich generalnie to interesuje. nie macie co robic to piszcie ksiazki jak z was tacy pisarze.siedzicie jak takie cioty wstydliwe przed tym komputerem i wytezacie swoja wyobraźnie wirtualna. to jest wyłacznie sprawa 2 osób i nikt na ten temat nie powinien sie wypowiadac do momentu rozstrzygniecia sporu.



POPIERAM W 100% TĄ WYPOWIEDŹ
WIESZ WIĘKSZOŚĆ PRZED KOMPEM MYŚLI, ŻE W TEN SPOSÓB MOGA DOKOPAĆ NACZELNIKOWI....A W RZECZYWISTOŚCI TO SAMI NIEUDACZNICY
SZKODA ŻE ONI SĄ ANONIMOWI, GDYBY TAK NIE BYŁO ŻADEN NEGATYWNY WPIS NIE POJAWIŁBY SIĘ NA TYM FORUM BO BY TRZĘŚLI PORAMI, ŻE TO WŁASNIE ONI MOGĄ BYĆ OSĄDZANI
G
Gość
W dniu 15.10.2009 o 20:05, olo napisał:

A czytaliście dzisiejszą gazetę pomorską?



widze ze jestes strasznie rozchwiany emocjonalnie,twoj sarkazm na tym forum przebija wszystko. cos mi sie wydaje ze forum to oraz " pudelek" to twoje jedyne motywy w zyciu. a po za tym musiales miec chyba czesto doczynienia z naczelnikiem halasem????? mniemam ze musiałes byc czesto skonfliktowany z prawem????
o
olo
A czytaliście dzisiejszą gazetę pomorską?
G
Gość
aha a jak nie macie co robic to wezcie sie za robote WY nieudaczniki i niedorajdy zyciowe
G
Gość
co wy wogóle tu wypisujecie za farmazony, co was wszystkich generalnie to interesuje. nie macie co robic to piszcie ksiazki jak z was tacy pisarze.siedzicie jak takie cioty wstydliwe przed tym komputerem i wytezacie swoja wyobraźnie wirtualna. to jest wyłacznie sprawa 2 osób i nikt na ten temat nie powinien sie wypowiadac do momentu rozstrzygniecia sporu.
g
gosć
W dniu 15.10.2009 o 15:03, fak napisał:

BIEDNY HAŁAS - No to jak tak dalej pójdzie to wszyscy będą uniewinniani tylko z tego powodu, że mają rodzinę. Proszę się najpierw zastanowić co się pisze. Pan Hałas ma chyba własny rozum i swoje lata... A rodzinie serdecznie współczuję.



Dlaczego według Ciebie ma być uniewinniony skoro on jest niewinny, a może jesteś sądem ostatecznym....
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska