https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szarpią, kopią..., agresywne nastolatki biją ojców i matki

(jot)
sxc.hu
Rozbijają szklanki na ścianie, ciskają talerzami, rzucają się z pięściami na członków rodziny. Kto? Zawsze podpity rosły mężczyzna, ojciec, mąż, głowa domu? Nie! Te okropne rzeczy robią nastolatki!

- Nastolatki od lat wchodzą w rewiry zastrzeżone do niedawna tylko dla dorosłych. Kradną, piją i są coraz bardziej agresywne - zauważa aspirant sztabowy Marek Kolinski z wydziału prewencji Kujawsko-Pomorskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. - I o ile w kradzieżach odstają od starszych (w ub. roku nieletni stanowili tu tylko 5 procent wszystkich sprawców - przyp. red.), to już w kategoriach przestępstw z użyciem siły depczą dorosłym po piętach.

Dowodem na te spostrzeżenia są liczby. W woj. kujawsko-pomorskim udział nieletnich w każdym z przestępstw z użyciem siły jest następujący:
- kategoria pierwsza, uszczerbek na zdrowiu - udział ten jest ponad 30-procentowy;
- kategoria druga, bójka i pobicia - 25 procent;
- i kategoria trzecia, najcięższa, czyli rozbój i wymuszenia rozbójnicze - blisko 40 procent!

- Dlaczego te liczby są tak duże? Bo młodzież na ulicy, w grupie rówieśników, nie walczy o swoją pozycję argumentami, lecz pięściami - komentuje Kolinski, a Tomasz Trybuszewski, policjant z tego samego wydziału dodaje: - Dla takich nastolatków nie jest ważna inteligencja, dobre stopnie, a tym bardziej dobre zachowanie. Wartością jest siła.

- I, niestety, to siłowe rozwiązywanie problemów, dzieci przenoszą do swoich domów: z ulicznych chuliganów, stają się sprawcami przemocy w domu - kończy Marek Kolinski.

Takich nieletnich domowych bokserów w 2007 roku było w naszym regionie 24 (na ok. 1000 wszystkich sprawców przemocy), w 2008 - 23 (na ok. 900) i w tym roku, do października - 16 (na trochę ponad 700 wszystkich).
- To niepokojące dane. Jeśli młodzi ludzie już teraz tak się zachowują, to co będzie się działo, gdy dorosną? - zastanawiają się policjanci.

Poza tym, ile jest takich domów, w których rodzice - choćby ze wstydu - nie zgłaszają policji tego typu problemów?
Nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że te przypadki, które do policjantów trafiają, mogłyby być inspiracją na scenariusz do niejednego filmu sensacyjnego. Przykłady?

Czarny charakter: chłopiec, 12 lat, mieszkaniec powiatu bydgoskiego. Miejsce akcji: dom. Akcja: policja "zgarnia" nastolatka po tym, jak pobił matkę (mama nie broniła się, tylko bez słowa przyjmowała razy). Streszczenie: kobieta sama wychowuje syna, syn jest agresywny: często obrzuca ją wyzwiskami, szarpie, rzuca się z pięściami, a gdy matka nie chce mu na coś pozwolić: kopie ją gdzie popadnie. Epilog: po zatrzymaniu syna kobieta powie, że potrzebuje pomocy, że nie daje rady.

- Ten przypadek nie jest wyjątkowy. Z naszych doświadczeń wynika, że do przemocy domowej, której sprawcą jest nieletni, najczęściej dochodzi w rodzinach niepełnych; w domach, w których matka sama wychowuje syna - zauważa aspirant sztabowy Tomasz Trybuszewski.

- Dzieje się tak m.in. dlatego, że taki młody człowiek chce po prostu rządzić. Wyczuwa, że matka, kobieta jest istotą słabszą, którą można - mówiąc językiem nastolatków - przestawiać z kąta w kąt - tłumaczy asp. Joanna Dunisławska, również z KWP w Bydgoszczy.

- Nie jest to jednak wina dzieci, lecz zawsze dorosłych, a dokładniej ich błędów wychowawczych. Mówię w liczbie mnogiej, ponieważ sytuacje, w których dziecko znęca się nad swoimi rodzicami, zdarzają się też w rodzinach pełnych - uściśla Kolinski.

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

PO-wskie wychowanie bezstresowe

N
Ness

Dość! trzeba gnojowi pokazać gdzie jego miejsce. A tego co wymyślił prawo gdzie dzieci mają większe prawa od dorosłych za jaja powiesić. W szkole wyżywają sie na Nauczycielach a w domu na Rodzinie i nie patrzą czy ktoś ma 30, 40, 50 lat. Okazuje się, że najlepsza metoda to porządny wpierdol

k
kobieta
W dniu 24.02.2015 o 14:42, Gość napisał:

 

 


Tak, synku, bo to jest normalna sytuacja.

 Po Tobie już widać, że wyrastasz na gnoja. Jakbyś porządnie wj*b dostał, to by Ci się priorytety nie myliły.

 

popieram!!!

G
Gość
W dniu 05.12.2009 o 03:31, 14-latek napisał:

Pewnie jak rodzice biją dzieci to wszystko jest ok ale odwrotnie to zaraz afera!!!!.

Tak, synku, bo to jest normalna sytuacja.

 Po Tobie już widać, że wyrastasz na gnoja. Jakbyś porządnie wj*b dostał, to by Ci się priorytety nie myliły.

 

 

R
Ringo

Kłania się modne tzw "wychowywanie bezstresowe" co nieraz widać w miejscach publicznych gdy dziecina wrzaskiem zmusza swych opiekunów(rodziców, dziadków) do spełnienia jej zachcianek.Samo to z siebie się nie wzięło, "pociecha" jeszcze nie jest pod przemożnym  wpływem rówieśników więc błędy popełnia się od wieku wczesnego dzieciństwa  kształtując postawy roszczeniowe i bez obowiązkowe.Później to niestety "musztarda po obiedzie" z przypisanymi syndromami różnego psychicznego uwarunkowania usprawiedliwiającego agresywne zachowania.

x
xxx
W dniu 19.11.2009 o 21:48, mieszkaniec napisał:

OWSZEM, PIĘKNIE WSZYSTKO CACY, ALE CZY NIE WIDZISZ W TYM WYRAŹNEJ WINY KOŚCIOŁA I SZKOŁY ?Ja widzę wyraźną winę całego spoleczeństwa. Kościół, szkoła... wszędzie są ludzie i bardzo duże problem wymagające trudnych i natychmiastowych działań. Ale najlepszym krokiem do poprawy tego stanu rzeczy jest dobry przykład i wprowadzenie uczciwych zasad życia społecznego.

Szkoła jest od uczenia.Rodzice od wychowania.Nie skarcisz dziecka.ono na stare lata skarci ciebie.

x
xxx
W dniu 19.11.2009 o 21:48, mieszkaniec napisał:

OWSZEM, PIĘKNIE WSZYSTKO CACY, ALE CZY NIE WIDZISZ W TYM WYRAŹNEJ WINY KOŚCIOŁA I SZKOŁY ?Ja widzę wyraźną winę całego spoleczeństwa. Kościół, szkoła... wszędzie są ludzie i bardzo duże problem wymagające trudnych i natychmiastowych działań. Ale najlepszym krokiem do poprawy tego stanu rzeczy jest dobry przykład i wprowadzenie uczciwych zasad życia społecznego.

Szkoła jest od uczenia.Rodzice od wychowania.Nie skarcisz dziecka.ono na stare lata skarci ciebie.

j
ja

Najłatwiej jest stwierdzić że rodzic popełnił błąd i nic z tym nie robić, Ja sama wychowuję córkę odkąd miała 5 lat i to prawda popełniłam błędy wychowawcze a mianowicie pozwalałam i sama uważałam że córka jest biedna bo nie ma ojca a do tego ciągle choruje no i co za tym idzie robiłam wszystko żeby jej w tym pomóc m.in. jeździłam po lekarzach, szpitalach, sanatoriach sama często nie mając w ogóle czasu dla siebie i przypłacając własnym zdrowiem. A dziś jak wzywam policję bądź pogotowie zgłaszając że córka mnie bije wyzywa i rzuca czym popadnie to słyszę że popełniłam błędy wychowawcze i mam za swoje. No i tkwię w tym a ona śmieje mi się w twarz mówiąc że psiarnia jej nic nie zrobi sąd też bo nawet zaszła w ciążę tylko po to żeby mnie zmusić aby jej chłopak u nas zamieszkał więc jak jest w ciąży to i sąd "może jej naskoczyć". Wraca do domu kiedy chce twierdząc że będzie to robiła żeby mi się znudziło zgłaszać na policję że nie wróciła a policji znudzi się przyjmowanie ode mnie zgłoszeń.

G
Gość
W dniu 18.11.2009 o 22:27, Gość napisał:

OWSZEM, PIĘKNIE WSZYSTKO CACY, ALE CZY NIE WIDZISZ W TYM WYRAŹNEJ WINY KOŚCIOŁA I SZKOŁY ?

przecież większość z tych dzieci nie chodzi do kościoła, a rodziców widzą rzadko, bo ci zacharowani na śmieciówkach muszą wiązać koniec z końcem. to raczej wina gnębicieli z Warszawy

x
xxx
W dniu 05.12.2009 o 03:31, 14-latek napisał:

Pewnie jak rodzice biją dzieci to wszystko jest ok ale odwrotnie to zaraz afera!!!!.Bardzo dobrze robi twój kuzyn bo inaczej to by mu wleźli na głowę,, a ty jak chcesz pomóc to chyba tylko sobie ucząc sie od niego!!! z wieczora po plaskaczu i z rana masz śniadanko do lózka!!!!

Gówniarska wypowiedz.A gdzie szacunek dla rodziców.Doczekasz się tego,że Twoje życzenie sie spełni ale na Tobie.Docenisz jak ich zabraknie.

0303
W dniu 04.12.2009 o 05:57, Darek napisał:

Sam mam 12 letniego kuzyna ktory bije i kopie oboje rodzicow .Nie raz nawet w mojej obecnosci bil swoja mame czy ojca.Jego rodzice w domu nic nie maja do powiedzenia bo on wszystkich rozstawia po katach. Nawet chcialem gdzies to zglosic zeby pomoc ale nie wiem gdzie .Jak ktos wie gdzie mozna uzyskac pomoc w takiej sytuacji to prosze napisac.

czy nadal szukasz pomocy dla rodziny?

s
sylwia0303

Czy ktoś z Was ma taką sytuację w domu? Dziecko podnosi na Was rękę?

s
soyerek73
Pewnie jak rodzice biją dzieci to wszystko jest ok ale odwrotnie to zaraz afera!!!!.Bardzo dobrze robi twój kuzyn bo inaczej to by mu wleźli na głowę,, a ty jak chcesz pomóc to chyba tylko sobie ucząc sie od niego!!! z wieczora po plaskaczu i z rana masz śniadanko do lózka!!!!

Pytanie brzmi Czy TAM tez taki madry byłes?
b
barbara
cóż.. kiedy od przedszkola poważa się autorytet rodziców, starszych, ucząc dzieci, że mają takie same "prawa"... czego się spodziewać. Kiedy mój syn chodził do gimnazjum na pierwszym spotkaniu z rodzicami usłyszałam , że "ponieważ nasze dzieci wchodzą w okres burzy hormonów, szkoła będzie oczywiście przez ten pryzmat oceniać ich wybryki, bo sic!!! mają prawo do nerwowych zachowań"... Kiedy słyszałam od niego, że na lekcji nauczyciel obrócony do klasy tyłem pisze informacje na tablicy obrzucany kredą, kiedy uczniowie siedzą na ławkach i prowadzą rozmowy towarzyskie - nie mogłam w to uwierzyć. Syn spojrzał na mnie i skomentował : a co nam zrobi? -No a dyrektor?- spytałam.
A co on nam zrobi?...
Kiedy klaps wychowawczy sprowadza się do przemocy na efekty nie trzeba długo czekać. A że tego rodzaju społeczeństwo bez autorytetów jest wygodne państwu - to inny temat. Nadmienię, że upadek autorytetu rodziny to jedna z cech państwa totalitarnego,do czego zmierzamy wielkimi krokami.
C
Ciapek
I boguś wszedł na swoje wyżyny !!!!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska