Więcej informacji gospodarczych przeczytasz na stronie
www.strefabiznesu.pomorska.plNa trop kartelu wpadli pracownicy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W grudniu 2006 roku zaczęli dokładnie przyglądać się działalności producentów i sprzedawców cementu, którzy wspólnie mieli prawie stuprocentowy udział w rynku. Chodzi o firmy: Lafarge Cement, Górażdże Cement, Grupę Ożarów, Cemex Polska, Dyckerhoff Polska oraz Cementownie Warta i Odra.
Postępowanie antymonopolowe trwało trzy lata. W jego trakcie przeprowadzone największe w historii UOKiK kontrole z przeszukaniami siedzib przedsiębiorstw.
Wymieniali się tajnymi informacjami
Urzędnicy ustalili, że siedmiu producentów cementu przynajmniej od 1998 roku ograniczało konkurencję. W jaki sposób? Dzieląc się udziałami w rynku. A także ustalając wspólnie minimalne ceny cementu, wysokość podwyżek oraz terminy i kolejność ich wprowadzania.
Poufnymi informacjami wymieniali się prezesi firm i dyrektorzy do spraw handlowych. Krąg wtajemniczonych był wąski. Kontakty ułatwiał im specjalny koordynator. To on za pomocą telefonu na kartę przekazywał tajne dane pracownikom poszczególnych firm.
W wyjaśnieniu sprawy pomogli dwaj członkowie kartelu - firmy Lafarge Cement i Górażdże Cement.
- Od 2004 roku w naszym przedsiębiorstwie obowiązuje polityka konkurencji - tłumaczy Jolanta Ciesielska, rzeczniczka Lafarge Cement. - W 2006 roku podczas wewnętrznego audytu sprawdziliśmy w jaki sposób pracownicy przestrzegają zasady konkurencji. Natrafiliśmy na nieprawidłowości. Stanowisko stracił ówczesny dyrektor generalny firmy. W tym czasie trwała kontrola UOKiK. Zdecydowaliśmy się współpracować z urzędnikami.
A ponieważ Lafarge Cement zrobiło to jako pierwsze, Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK, postanowiła nie karać przedsiębiorstwa za wcześniejsze ograniczanie konkurencji.
Górażdże Cement, które jako drugie zdecydowało się pomóc urzędnikom w prowadzonym postępowaniu, ma zapłacić niższą karę. Czyli równowartość pięciu procent ubiegłorocznych przychodów zakładu.
Kara albo odwołanie do sądu
Pozostali członkowie kartelu mają zapłacić najwyższe dopuszczalne kary. Każdy po dziesięć procent swoich przychodów w 2008 roku. W sumie ponad 411 mln zł.
To najwyższe kary jakie UOKiK nałożył w ciągu swojej 20-letniej działalności. Przedsiębiorstwa mogą odwołać się od decyzji urzędników do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Jeszcze nie wiemy czy złożymy odwołanie - informuje Magdalena Fudala, rzeczniczka Dyckerhoff Polska. - Analizujemy decyzje UOKiK. Nic więcej nie mogę obecnie powiedzieć
