Jadwiga Z. (nazwisko znane redakcji) nie dowiedziałaby się, że Urząd Miasta w Ciechocinku ma do niej jakąś sprawę, gdyby nie uczciwość właścicieli jej dawnego mieszkania na toruńskim osiedlu Na Skarpie. To oni powiadomili panią Jadwigę, że na jej dawny adres przyszedł list polecony.
- Listonosz zostawił awizo, poszedłem na pocztę oddać list i powiedzieć, że adresatka od dawna już mieszka pod tym adresem - mówi Andrzej S., nowy właściciel dawnego toruńskiego mieszkania Jadwigi Z. Torunianin bardzo się zdziwił, gdy na poczcie powiedziano mu, że jest to list z...Urzędu Miasta w Ciechocinku. Niezwłocznie powiadomił o nim adresatkę.
Po kilku dniach Andrzej S. znów zadzwonił do pani Jadwigi, żeby powiedzieć, że w jego skrzynce pocztowej ponownie znalazł awizo, informujące o liście z UM w Ciechocinku do Jadwigi Z. Adresatka w pierwszej chwili chciała odebrać awizo, a następnie list na poczcie w Toruniu, ale uprzytomniła sobie, że w dowodzie osobistym ma ciechociński adres, więc toruńska poczta i tak jej tego listu nie wyda.
Dlaczego nie poszła do urzędu zapytać, czego dotyczy list z ciechocińskiego magistratu, adresowany do niej na dawny toruński adres? - Miałam taki zamiar, ale postanowiłam poczekać. Mam nadzieję, że w magistracie ktoś się obudzi, a może nawet stuknie w czoło. Mieszkam w Ciechocinku od ośmiu lat, pracuję kilka kroków od magistratu, od prawie pięciu lat mam w tym urzędzie zarejestrowaną firmę. Zobaczę, ile potrzeba czasu, żeby urzędnicy to zauważyli - argumentuje.
Ciechocinek. Urząd Miasta nie zna adresu mieszkanki uzdrowiska
(iga)
Osiem lat temu torunianka kupiła w Ciechocinku mieszkanie. Zameldowała się w uzdrowisku tymczasowo, a pięć lat temu na stałe. Dla Urzędu Miasta wciąż jest torunianką.
Podaj powód zgłoszenia
G
tak to już jest, jak szeryf miasteczka czuje adrenalinę poprzez rozprawy sądowe, traktując to jako sport