https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje z nastolatkami? Skąd w nich tyle nienawiści, agresji, skąd brak oporów...

Tomasz Rusek / Gazeta Lubuska
Nawet jeśli nastolatek po złapaniu trafia do policyjnej izby zatrzymań, to najczęściej szybko znowu wraca na osiedle. Prawo jest takie, że 15- czy 16-latek może najwyżej pójść do poprawczaka. Najczęściej jednak dostaje kuratora. W czerwcu ma się to zmienić. Nawet 15-latek będzie mógł trafić do więzienia na długie lata.
Nawet jeśli nastolatek po złapaniu trafia do policyjnej izby zatrzymań, to najczęściej szybko znowu wraca na osiedle. Prawo jest takie, że 15- czy 16-latek może najwyżej pójść do poprawczaka. Najczęściej jednak dostaje kuratora. W czerwcu ma się to zmienić. Nawet 15-latek będzie mógł trafić do więzienia na długie lata. fot. materiały policji
Mają po kilkanaście lat, a już potrafią zepchnąć kobietę ze schodów, złamać ząb staruszce, która nie chce oddać portfela, skopać do krwi koleżankę, bo krzywo spojrzała na przerwie albo z nudów rozwalić przystanek czy szyby w szkole. Płeć? Nieistotna - podaje Gazeta Lubuska.

www.pomorska.pl/krajswiat

Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat

- Moim zdaniem takie "zwierzęta", bo ludźmi nie można ich nazwać, powinno się od razu zamykać do najgorszego poprawczaka z ostrym rygorem i za karę powinny wykonywać ciężką pracę! Może wtedy czegoś by się nauczyły'' - napisał na forum Gazety Lubuskiej Internauta.

Równie ostrych głosów jest więcej. - Bo o mafii czy mordercach słyszymy w telewizji, a zakapturzonych gówniarzy widać na każdym kroku. Tak, boję się ich i czuję się bezradny w tym strachu - przyznaje nam postawny 50-latek z os. Staszica. Skoro ktoś taki się ich boi, to co ma powiedzieć starsza kobieta albo matka z małym dzieckiem?
Co masz powiedzieć Ty, drogi Czytelniku?

Młodzi nie mają skrupułów. Do tego są skrajnie brutalni. Dla kilku złotych gotowi na wszystko. Jak 16-latek z o rok starszym kompanem. Pod koniec minionego roku dokonali w Gorzowie pięciu napadów. Zaczepiali starsze osoby, uderzali je pałką w głowę, oślepiali gazem i wyrywali torebki i portfele. Gdy wpadli, okazało się, że umawiali się na napady za pomocą sms-ów! Na swoje nieszczęście zachowali je w telefonach!

Jeszcze brutalniejsza była szajka 14- i 15-latków, którzy wiele miesięcy grasowali na gorzowskich Dolinkach. Jedną z ofiar zepchnęli ze schodów, innej złamali zęba! Plan działania mieli zawsze taki sam: uderzać i szarpać, aż ofiara nie puści torebki. Byli bardzo brutalni. A gdy już zostali namierzeni i wyłapani co do jednego, to przed policjantami grali cwaniaków: o staruszkach wypowiadali się z pogardą.

Najgorsze jest to, że czasami młodzi potrafią skopać człowieka dla... zabawy. Jak trzech 16-latków i 15-latek, którzy pod koniec roku na przystanku autobusowym w centrum Gorzowa (!) bez powodu napadli na 19-latka. Katowali go bez skrupułów. Na koniec zabrali mu telefon i portfel. Na szczęście pobicie wypatrzył operator policyjnego monitoringu i patrole wyłapały napastników w dwie minuty!

Jeszcze głupszy powód do bójki wymyśliły sobie cztery 15-latki, które w biały dzień przy galerii handlowej Askana skopały do krwi rówieśniczkę, która wcześniej... krzywo spojrzała na jedną z nich. Zakrwawiona dziewczyna dotarła do domu i dopiero jej matka sprawiła, że o sprawie dowiedziała się policja.

Gdy w takich sytuacjach ktoś mówi: ,,za moich czasów tego nie było'', często ktoś inny odpowiada: ,,było, ale media o tym nie donosiły''. To tylko połowa prawdy. Bo owszem, w poprzednim systemie w mediach nie było tak wielu materiałów o przestępczości nieletnich. Ale też nie było tych przestępstw tak dużo jak teraz! Bo z policyjnych statystyk wynika jasno: z młodzieżą jest coraz gorzej. To dlatego w Komendzie Miejskiej Policji w Gorzowie utworzony został specjalny wydział wyłącznie do spraw nieletnich i patologii, to dlatego komendant za jeden z najważniejszych celów na ten rok wybrał walkę z przestępczością małolatów.

Co się dzieje z nastolatkami? Skąd w nich tyle nienawiści, agresji, skąd brak oporów przed kopaniem człowieka po twarzy albo przed uderzeniem go metalową pałką po głowie?

Danuta Przewoźnik, psycholog z Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej nr 1 przy ul. Pankiewicza w Gorzowie tłumaczy: - Dla młodego człowieka, który ma wypaczone podejście do relacji między ludźmi, dobry będzie każdy powód do ataku: inna kurtka, gorsze czy lepsze buty, nie takie spojrzenie. Dobrym powodem jest też brak powodu. Przemoc jest wtedy rozrywką, sposobem na zapewnienie sobie emocji. Wielkie znaczenie ma też sytuacja rodzinna.

Naczelniczka wydział ds. nieletnich i patologii Joanna Kaup-Zimna przekonuje wręcz, że większość nastolatków wchodzi na złą drogę z powodu złego kontaktu z rodziną lub jego braku. - Z reguły około 11 roku życia młody człowiek zaczyna bardzo mocno potrzebować po pierwsze, wsparcia, a po drugie, zasad. Tymczasem rodzice, goniąc za pieniędzmi, nie mają czasu na rozmowy i wspólne rozwiązywanie problemów - mówi policjantka. Dalej drogi są dwie. Dobra: dziecko trafia na fajną grupę rówieśniczą (np. zaczyna uprawiać sport) i w niej otrzymuje oparcie. I zła: grupą okazują się ekipa cwaniaków, w której ten jest lepszy, kto jest... gorszy. - Prawda jest taka, że my, policjanci, oraz psychologowie i sądy mogą się starać na 150 proc., ale tego, co zaniedbała rodzina, nie nadrobimy - dodaje J. Kaup - Zimna.

Jest jeszcze jedna przyczyna takiego stanu rzeczy: łagodne prawo. Gdy nastolatek komuś rozkwasi nos albo wyrwie torebkę, trafia przed sąd rodzinny. A ten najczęściej karze go... kuratorem. Od wielkiego dzwonu wysyła do poprawczaka (skąd mały chuligan ucieka, patrz ramka). Jednak najczęściej w dzień po złapaniu przez policję brutalny gówniarz znowu chodzi po ulicy i śmieje się ofiarom w twarz.

Ministerstwo Sprawiedliwości obiecywało zaostrzenie kar. Po zmianach do poprawczaków mieli trafiać nawet 10-latkowie (dziś zupełnie bezkarni), a 15-latka, w niektórych przypadkach, jak dorosłego można by było skazać na dożywocie. Co z tym projektem? Sprawdziliśmy: zmienione prawo będzie obowiązywało od 8 czerwca. Od tej pory 15-latek, który dopuści się m.in. zamachu, zabójstwa, gwałtu, rozboju albo spowoduje u innej osoby ciężki uszczerbek na zdrowiu albo kalectwo lub weźmie zakładnika może za to odpowiadać jak dorosły. - Zmiany wydają się kosmetyczne, ale rozszerzają zakres możliwości odpowiedzialności przez nieletniego na zasadach określonych w kodeksie karnym - wyjaśnia Maciej Kujawski z wydziału informacji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Co to oznacza? Przynajmniej dla kilku ,,bohaterów'' tego materiału więzienie, jeśli znowu spróbują skatować człowieka.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Julka
Bardzo mnie irytuje i nóż mi się w kieszeni otwiera kiedy wrzucacie nas wszystkich do jednego worka. Młodzież to młodzież tamto, dlaczego jesteśmy źli. Chcecie nas traktować ogólnikowo ok ja też pojadę po bandzie. Dorośli krytykują młodzież hm... ale skądś się ta agresja musiała w nas wziąć. Zresztą dorośli też są agresywni i też robią tak bezsensowne rzeczy, napady pobicia itp nie dotyczą tylko młodzieży. To nie zależy od tego ile kto ma lat tylko od tego co się ma w głowie.
b
bbn
A co na to poseł Dzięcioł i posłanka Drab?
K
Kaya
Zgadzam się...
K
Kaya
Efekty przynosi bezstresowe wychowanie gówniarzy.Na dzieciaka nie wolno już nawet krzyknąć nie wspominając o przyłożeniu w d.....e.Takim to sposobem za kilka lat wychowamy całkiem pokazną gromadkę małych bandziorków dla których "skrojenie" staruszki z kasy czy "wypatroszenie" nielubianego belfra będzie znakomitą rozrywką. Dla większej radochy naszych dzieciaczków zalegalizujmy prochy i znieśmy pozwolenia na broń palną i wtedy życie stanie się ciekawsze.
G
Gość
Pierwsza i zasadnicza przyczyna jest brak czasu i czasami ochoty rodzicow do wychowywania swoich dzieci.
Druga przyczyna to wyjatkowo ulomne prawo,ktore zalicza wyrosnietych dryblasow do grupy dzieci i nakazuje glaskac ich po glowkach.Dlaczego nie mozna,tak jak w przepisach drogowych,zaliczyc takiego wyrosnietego osobnika do bandytow?On juz nie musi siedziec zapiety w foteliku na tylnym siedzeniu samochodu.
Na przemoc nalezy odpowiadac przemoca,bo to jest zrozumiala dla nich forma perswacji.To sa osobniki o niedojrzalej jeszcze psychice,ale dojzale fizycznie zdolne do bezkarnej przemocy...
M
Mongoł z Questa
W dniu 23.02.2010 o 10:20, p.wlodziu napisał:

Przyczyn takiego stanu nie daleko trzeba szukać;- po pierwsze: rodzice i dom źle wychowuje, rodzice wcale się nie interesują swoimi pociechami, tzw świadome wychowanie-rygoru żadnego, - po drugie: szkoła od kilkunastu lat przestała wychowywać, zostawiła sobie tylko samą edukację, dzieci i młodzież robią co chce,- po trzecie: wpływ środowiska.Aby zmienić ten stan karać i to dość surowo, rodziców także. Tworzyć specjalne szkoły wychowawcze i ośrodki pół zamknięte z wysokim stopniem rygoru i dyscypliny.



P. WLODZIU

I oto im chodzi, żebyś tak myślał! Zaproponowane przez ciebie rozwiązanie stokrotnie pogorszy całą sprawę

Należy zmienić prawo, tak żeby rodzic i nauczyciel (w zwykłej szkole) mógł skórę przetrzepać, oraz TV i cała mas kultura powinny promować stare, dobre wzorce i wartości! Należy wrócić do starego stanu, z tradycyjną rodziną, porządną szkołą i z lepszym prawem. Wówczas powoli, po jakimś czasie, następne pokolenia będą lepsze. Zamykanie ich w ''poprawczako szkołach'' i '' menelskich sierocińcach'' tylko pogorszy całą sprawę! Trzeba zmienić mętalność całego społeczeństwa! Efekt nie będzie natychmiastowy, ale z biegiem czasu zauważy się różnicę!
M
Mongoł z Questa
LUDZIE!

Agresja młodzieży bierze się nietylko z winy rodziców, którzy się nimi nie interesują! To jest swoisty trend który stworzył Zachód. To całe społeczeństwo jest ogłupione przez dzisiejszy styl życia. Liczy się materializm, szalona pogoń za kasą, oziębłość w stosunkach ludzkich doprowadziła do tego, że jeden myśli tylko o tym jak tu dopierdzielić drugiemu. Dzieci i młodzież wychowuje telewizja! Kultura masowa narzuca im taki styl myślenia, aby chlać, rżnąć, ćpać i mieć na wszystko... Popatrzcie na szkoły w UK i USA, oraz na tamtejszą młodzież, a nawet na dorosłych! Ta demoralizacja jest już widocna w ustawodastwie! Dziś nie wolno dać na dupę, a nawet krzyknąć, bo już przyjdzie unijny urzędnik i da karę, a dziecko zabierze do rodziny zastępczej, albo sierocińca i tak wypierze mózgownicę, że do rodziców wróci już nie syn, tylko menel! PO chce dać 16latkom prawa wyborcze! Co oni mogą wiedzieć o polityce? Ja mam lat 20 i wiem, że ludzie w moim wieku się tym nie interesują! Jedno co wiedzą o polityce to ''głupi kaczor''! To akurat fakt, ale kto lepszy od niego to już nie wiedzą, nie wspomnę już o programach partii, bo tym się nawet dorośli nie interesują! Chodzi o to, żeby młodzi powoli zastępowali starych, ale nie będą to już tacy sami ludzie! Władzy zależy na tym, żeby społeczeństwo zmarniało (antywartości), bo wtedy będzie można mu wmówić co się tyllko będzie chciało! Jak ludzie mają swoje głupie rozrywki to nie interesują się tym co szykują ci na górze. I oto w tym chodzi! To nie teoria spiskowa, to fakt!
p
p.wlodziu
Przyczyn takiego stanu nie daleko trzeba szukać;- po pierwsze: rodzice i dom źle wychowuje, rodzice wcale się nie interesują swoimi pociechami, tzw świadome wychowanie-rygoru żadnego, - po drugie: szkoła od kilkunastu lat przestała wychowywać, zostawiła sobie tylko samą edukację, dzieci i młodzież robią co chce,- po trzecie: wpływ środowiska.
Aby zmienić ten stan karać i to dość surowo, rodziców także. Tworzyć specjalne szkoły wychowawcze i ośrodki pół zamknięte z wysokim stopniem rygoru i dyscypliny.
n
nek
ZGADZAM SIE Z POPRZEDNIMI WYPOWIEDZIAMI
k
kat
Więzienia trzeba budować a nie autostrady i stadiony, tylko to może nas uratować ...
m
mm
Wychodzi bezstresowe wychowywanie. Jakby jeden z drugim dostałporzadnie wp... za to że się rzuca to byłoby inaczej. A tak mamy samopas....
k
klunej
Efekty przynosi bezstresowe wychowanie gówniarzy.Na dzieciaka nie wolno już nawet krzyknąć nie wspominając o przyłożeniu w d.....e.Takim to sposobem za kilka lat wychowamy całkiem pokazną gromadkę małych bandziorków dla których "skrojenie" staruszki z kasy czy "wypatroszenie" nielubianego belfra będzie znakomitą rozrywką. Dla większej radochy naszych dzieciaczków zalegalizujmy prochy i znieśmy pozwolenia na broń palną i wtedy życie stanie się ciekawsze.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska