pomorska.pl/chojnice
Więcej informacji z Chojnic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice
Według orzeczenia Sądu Okręgowego w Słupsku Dorota S., która sfingowała własną śmierć, ma pójść do więzienia na dwa lata. Jej męża Dariusza, który obmyślił misterny plan okradzenia towarzystw ubezpieczeniowych, skazano na trzy lata i trzy miesiące więzienia, a lekarza Bartosza W., który wystawił kartę zgonu, na dwa lata. Póki co wszyscy cieszą się wolnością.
Wszystkie ze stron złożyły apelację od wyroku. I zrobiło się całkiem duże zamieszanie w aktach sądowych, bo odwołań było sporo - oskarżeni, prokuratura czy oskarżyciele posiłkowi. Jak informuje rzecznik Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, Roman Kowalkowski, Sąd Okręgowy w Słupsku nie wywiązał się z obowiązku nadania biegu apelacji jednego z oskarżonych. Chodzi o Kamila P., kolegę syna małżonków S., który za opłatą użyczył im swoich danych osobowych na wyrobienie paszportu - dzięki temu syn oszustów, który miał kłopoty z prawem, uciekł za granicę. To oznacza, że apelacje do czasu uzupełnienia formalności przez słupski sąd nie mogą zostać rozpatrzone.