https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak kryzys, to kurs na biznesmena

(ak)
Coraz więcej bydgoszczan decyduje się zakładać firmy. Na początek takie jednoosobowe.
Coraz więcej bydgoszczan decyduje się zakładać firmy. Na początek takie jednoosobowe. Fot. sxc
Kryzys gospodarczy wyzwolił w nas żyłkę przedsiębiorczą. - Ponad 7 bezrobotnych na 100, którzy znajdują pracę, otwiera własne firmy - mówi Barbara Grabowska dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - I wielu z nich tak się rozwija, że po jakimś czasie sami zatrudniają pracowników.

Na koniec 2008 roku było w Bydgoszczy bezrobotnych najmniej w tym stuleciu - 8,1 tys. osób. Do dziś liczba ta wzrosła już o 5 tys. To efekt kryzysu gospodarczego, który dotknął i nasz region. Z kim obszedł się najłagodniej?

- Uderzył we wszystkich, niezależnie od wieku, wykształcenia. Pracę tracą tak kobiety, jak i mężczyźni, choć może z drobną przewagą panów - odpowiada Grabowska.

I choć stopa bezrobocia w Bydgoszczy od 2008 roku z miesiąca na miesiąc pnie się w górę, nadal jest ona niższa niż w 2006 roku.

Więcej ofert

- Ale rośnie już liczba ofert pracy. W marcu dostaliśmy ich o 100 więcej niż w całym lutym - wylicza Tomasz Zawiszewski, wicedyrektor PUP i precyzuje: - Potrzeba pracowników do handlu, przetwórstwa, zakładów zajmujących się produkcją mechaniczną oraz już coraz więcej pracowników na budowy.

Firmy czekają na zlecenia

Czy uda nam się odbić i bezrobocie zacznie spadać?

- Rozmawiamy z przedsiębiorcami i podkreślają, że kryzys jeszcze nie minął - zdradza Tomasz Zawiszewski.

A jednak nie zwalniają. - Na tysiąc dziewięciuset nowych bezrobotnych w lutym tylko dziewiętnaście osób straciło pracę z przyczyn po stronie pracodawcy - wylicza Grabowska.

Pozostali to m.in. absolwenci. - Albo osoby, którym wygasły kontrakty. Zatrudnieni tymczasowo lub na umowę na czas określony. Pracodawca często czeka do końca miesiąca, żeby zorientować się, czy będzie miał kolejne zlecenia i czy może przedłużyć umowę - wyjaśnia Zawiszewski. - No i, niestety, często nie może.

Na swoim najlepiej

A skoro nie ma miejsca w cudzych firmach, to bydgoszczanie decydują się znaleźć miejsce pracy w firmie założonej przez siebie. - I tak w ubiegłym roku w Bydgoszczy 491 spośród naszych bezrobotnych podjęło się założenia firmy i pracy na własny rachunek - podaje Grabowska. - W tym roku tendencja nie maleje. Wręcz przeciwnie - w kolejce na kurs przygotowujący do prowadzenie działalności gospodarczej czeka już 100 osób - cieszy się.

Bezrobotny zatrudnia

A co napawa największym optymizmem: - Firmy niektórych tak dobrze sobie radzą, że teraz osoby, które jeszcze niedawno były bezrobotne, same zatrudniają pracowników - puentuje dyrektor PUP.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Młody przedsiębiorca
Tylko p . Grabowska nie dopowiedziała . Jak urzedasy utrudniają życie takiemu co chce założyć małą firmę. Nie mówiąć o papierkach . Opłat jest dużo i corraz więcej !!!!!!!!!!!!!! . Nie mówi się też ilu z nich zawiesza firmę bo nie może przebić się przez las przepisów i utrudnień. Nie zawsze " mądrych".
'
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska