https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podwójne zabójstwo w Stryszku. DNA nie da odpowiedzi?

(my)
sxc
Prokuratura sugeruje, że wyniki badań próbek DNA, odnalezionych na miejscu podwójnego zabójstwa w Stryszku, mogą nie rozwiązać kryminalnej zagadki.

Na miejscu makabrycznej zbrodni odnaleziono ponad sto różnych śladów biologicznych, między innymi DNA, które nie należało do ofiar - młodej prostytutki i mieszkańca podbydgoskiej wsi, prawdopodobnie jej klienta. Śledczy otrzymali już pierwszą część wyników badań próbek, przesłanych do ekspertyzy.

- W tej chwili mogę powiedzieć, że wyniki ślad DNA, który nie należał do ofiar, jest trudny do interpretacji. Czekamy na pozostałe wyniki - mówi prokurator Wiesław Giełżecki z Wydziału V Śledczego Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Przypomnijmy, 4 października w lesie pod Bydgoszczą, w okolicach miejscowości Stryszek, znaleziono zwłoki dwojga młodych ludzi. Zostali zasztyletowani, a mężczyzna dodatkowo postrzelony. Trzy tygodnie później w ręce policji wpadli dwaj handlarze samochodów z Lubartowa. Ich samochód widziano podobno w pobliżu miejsca zbrodni i na parkingu podbydgoskiej restauracji (zarejestrowała to kamera monitoringowa), gdzie siedzieli w samochodzie z prostytutką, znajomą ofiary. Piotr D. i Wojciech J. nadal pozostają pod zarzutem zabójstwa, ale sąd zwolnił ich z aresztu, bo uznał dowody prokuratury są za niewystarczające.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zdziwiony
Nie było jeszcze mi dane dostrzec tu wizji Krzysztofa Jackowskiego - jasnowidza z Człuchowa, czyżby nikt go o to jeszcze nie zapytał?
K
KONEFKA
No własnie i co odnalazła się ta małoletnia poszukiwana prostytutka ?
~zniesmaczona~
Jeżeli już się porywasz amatorze do pisania to może najpierw sprawdź byki, które robisz albo nie....najpierw sprawdź fakty, bo to co piszesz wyklucza pozostałe atrykuły opisane w tej samej gazetce. I jeśli już masz dostęp do prokuratora to może dopytaj dobrze o tą siedzącą w samochodzie prostytutkę, bo mi się coś wydaje, że żadnej takiej nie było w żadnym samochodzie a już na pewno nie w tym nalezącym do "podejrzanych" - SPRAWDŹ A NIE SZUKASZ SENSACJI, a i jeszcze jedno.... kamera to chyba była na stacji benzynowej a nie w restauracji. Dobrze byłoby przeczytać chociaż raz jakies prawdziwe fakty, ale czego tu wymagać....
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska