https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Brzydki basen tanio sprzedam

Alicja Wesołowska [email protected] tel. 56 61 99 918
W takich warunkach pływają dzieci. Na małym basenie ćwiczą też mamy z niemowlętami
W takich warunkach pływają dzieci. Na małym basenie ćwiczą też mamy z niemowlętami fot. Anna Wojciulewicz
- Tu potrzebny jest remont i to natychmiast! Za chwilę będzie za późno! - wołają torunianie i przygotowują petycję w sprawie pływalni przy ul. Bażyńskich. A magistrat szuka kupca.

Pod apelem, który przygotowała Sonia Gabryszewska, podpisało się już ponad 100 mieszkańców.
- Basen już za długo czekał na remont kapitalny! - podkreśla jeden z nich. - Może wystarczy wydawania pieniędzy na coroczne naprawy fontanny toruńskiej?

Remont? Uzupełniamy płytki
Stan basenu martwi wszystkich, którzy z niego korzystają - a tylko w ciągu ostatniego miesiąca przez pływalnię przewinęło się ponad 2 tysiące pływaków-amatorów - nie licząc zorganizowanych grup. Jest ich prawie 500 każdego miesiąca.

Na basenie ćwiczą członkowie klubów pływackich, panie, które chcą zrzucić wagę, niepełnosprawni, mamy z małymi dziećmi, a także słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku. To jedyny obiekt w mieście, na którym można uczyć ratowników i płetwonurków, wszystkie inne baseny są zbyt płytkie.

- Wyszkoliłem na tym obiekcie setki ratowników - mówi torunianin, który podpisał się pod petycją. - Czy następne pokolenia mają chodzić do pobliskich pubów?

Mimo to pływalnia niszczeje: stare kafelki, zmurszałe ściany, popsute suszarki i szafki, których nie da się zamknąć - to na basenie codzienność. Obiekt działa od lat 80. XX w., ale nawet najstarsi pracownicy nie pamiętają żadnego kapitalnego remontu. - Co roku usuwamy drobne usterki - przyznaje Maciej Grzeszczak, dyrektor obiektu. - Uzupełniamy płytki, gipsujemy ubytki. Ale gruntownej modernizacji nie było, chociaż potrzebują jej instalacje elektryczna i hydrauliczna.

Późny Gierek w stolicy kultury
Dlaczego? Miasto nie ma na to pieniędzy. W minionym roku basen zarobił na biletach blisko 760 tys. zł. Magistrat dołożył kolejne 473 tys. zł. Ale to nie wystarczyło - koszt utrzymania obiektu był znacznie większy - wynosił prawie 1,5 mln zł.

- Winne są nieszczelne okna, złe ocieplenie budynku, przestarzałe instalacje - wymienia dyrektor basenu przy Bażyńskich. - To one tak bardzo windują nam w górę rachunki. Gdyby nie to, koszty utrzymania pływalni byłyby znacznie mniejsze. Ten obiekt aż się prosi o remont - na razie jednak ciągle przypomina epokę Gierka.

Podobnego zdania są torunianie. - To jakaś groteska - dziwi się student Krzysztof Kwiatkowski. - Staramy się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, a w środku miasta mamy basen, który straszy późnym PRL-em.

Basen przestanie w końcu straszyć
Jest jednak szansa, że to się zmieni. Miasto chce sprzedać pływalnię. - Szukamy inwestora, który będzie chciał przejąć basen - przyznaje Jarosław Więckowski, dyrektor wydziału sportu i turystyki magistratu. - Ale z zastrzeżeniem, że obiekt nie zmieni swojego charakteru. Przy ul. Bażyńskich nadal będzie basen - tyle, że nie będzie on już należał do miasta.

Przetarg nie został jeszcze rozpisany. Na razie urzędnicy przygotowują jego regulamin. Mieszkańcy są sceptyczni. - Sprzedać "Elanę"? - dziwi się Maria Kaczmarczyk, miłośniczka pływania i mama czteroletniej Kasi. - Nie ma Wodnika, Jordanki świecą pustkami, a teraz miasto chce się pozbyć największego basenu?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
loco
BRAK SLOW JAK I WSTYD, TORUN MA BYC MIASTEM KULTURY?????
Z JAKIEJ OKAZJI, JAK MA STARE BASENY KTORE POWINNY BYC JUZ WCZESNIEJ WYREMONTOWANE A TEGO SIE NIE ROBI
MAGISTRAT CHYBA SPI, BO JEST PODEKSCYTOWANY FONTANNA W KTORA UTOPILI SPORO PIENIEDZY - PODATNIKOW PIENIEDZY

ONI LICZA ZE JAK SIE ROZSYPIE TO KTOS KUPI I NIE BEDE MUSIELI SIE MATRWIC , A SAMI NIE CHODZA NA BASEN BO IM CIEZKO TYLKI RUSZYC
A MNIEJSZE MIASTA MAJA SUPER BASENY A JAK ZWYKLE TORUN NIE W TYLE
BRAWO MAGISTRAT I PREZYDENT
o
obs
Ciekawe, czemu np. zamiast na zadaszenie motoareny nie przekazano tych pieniędzy na remont basenu - wystarczyłoby z naddatkiem.
W dodatku z basenu może skorzystać każdy mieszkaniec Torunia, a na motoarenie nie każdy pojeździ ,co najwyżej za spora opłatę może popatrzeć.
Ot i wychodzi pogarda władców Torunia dla zwykłych mieszkańców.
Sprzedaż basenu skończy się komercją prywatnego właściciela i takimi cenami biletów, że skończy się pływanie dla mieszkańców mniej zamożnych - a może radnym i prezydentowi o to chodzi? Co im tam jacyś Torunianie - liczy się znajomy lub kumpel z kasą.
Zbliżają się wybory samorządowe - może warto pomyśleć, czy my mieszkańcy nadal chcemy być tak traktowani przez naszych wybrańców, czy może pora ich wymienić na takich, co będą działać i wydawać nasze pieniądze dla naszego dobra a nie wyłącznie własnego i swoich znajomych?
J
Jarek Najberg
Nie zgadzam się na sprzedaż tego obiektu. Taki sposób myślenia jest skandalem. Budujemy mega kosztochłonny obiekt żużlowy dla kilku zawodników a nie stać nas na remont basenu dla wielu tysięcy zawodników i amatorów. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta złożyłem zapytanie do Pana Prezydenta w tej sprawie (treść na www.najberg.pl). Odpowiedź zamieszczę na swojej stronie. Mini aquapark pomimo, że jest dużo nowszy też już kiepsko wygląda. To kolejna sypiąca się inwestycja. Pan Prezydent chyba nie rozumie, że obiekty które buduje mają latami służyć TORUNIANOm, a nie doraźnie promocyjnie Prezydentowi. Przeciecie wstęgi, kąpiel w garniturze, blask fleszy, a za dwa dni tynk się sypie i grzyb ściany przyozdabia.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska