Grudziądz: Licealiści zbierają dary dla powodzian
Dziś w grudziądzkim III Liceum Ogólnokształcącym odbyła się impreza szkolna. W jej trakcie została przeprowadzona zbiórka pieniędzy oraz darów na rzecz rodziny Ewy Wójcickiej, o której pisaliśmy w piątkowym wydaniu "Pomorskiej". Przypomnijmy, że kobieta ta wraz z dziećmi tymczasowo zamieszkała we wsi Czaple, ponieważ jej prawdziwy dom w okolicach Świniar został zniszczony przez powódź. Rodzinie pani Ewy oraz jej sąsiadom pomóc postanowiła grudziądzka młodzież.
Zebrali ubrania i jedzenie
- Przywiozłam głównie ubrania, z których sama już wyrosłam oraz żywność - mówi Adriana Kozikowska, tegoroczna absolwentka III LO. - Całe szczęście, że powódź ominęła nasze okolice. Tym bardziej jednak powinniśmy pomagać osobom, które tego szczęścia nie miały.
- Bardzo współczuję osobom, które w ciągu zaledwie kilku minut straciły dorobek swojego życia - dodawał Krzysztof Drobiński, uczeń drugiej klasy grudziądzkiej "trójki". W darze dla rodziny Ewy Wójcickiej przyniósł przede wszystkim żywność.
Inicjatorką zorganizowania akcji wśród uczniów była Justyna Znaniecka-Choim, nauczycielka języka niemieckiego w III LO. - Chcieliśmy pomóc konkretnym osobom, a dzięki artykułowi, którym ukazał się w "Pomorskiej" możemy to zrobić. Nasza zbiórka potrwa do 20 czerwca. Swoją pomocą obejmiemy nie tylko rodzinę pani Ewy, ale również dwie inne, które na tamtym terenie ucierpiały podczas powodzi - wyjaśnia germanistka.
Gotówka i... rower
Pomoc dla powodzian, którzy znaleźli schronienie w Czaplach, zorganizowali także wąbrzescy strażacy. Przekazali oni pani Ewie pieniądze oraz środki czystości. W ciągu najbliższych dni jej dzieci otrzymają upragniony rower.
Kobiecie pomagają również mieszkańcy Wąbrzeźna. - Jedna z rodzin przekazała pralkę - mówi Małgorzata, siostra powodzianki i dodaje: - Po artykule w "Pomorskiej" skontaktowało się ze mną kilka osób, które chcą pomóc. Bardzo im za to dziękuję.