www.pomorska.pl/wloclawek
Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek
E-wydanie Gazety Pomorskiej
E-wydanie Gazety Pomorskiej
Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej KLIKNIJ TUTAJ
Jeden z oskarżonych policjantów ma 25 lat, drugi 44. Starszy odszedł na emeryturę zanim śledztwo dobiegło końca. Sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Lipnie, wyrok zapadł przed sądem we Włocławku. Na policjantach ciążył zarzut przekroczenia uprawnień, pozbawienia wolności 16-letniego chłopaka i potraktowanie go ze szczególnym udręczeniem.
3 października ub. roku, podczas służby, policjanci wywieźli nastolatka w ruiny po Celulozie. Ustalono, że tam zdjęli mu spodnie i bieliznę. 44-letni policjant uderzał chłopaka pałką w okolicę brzucha, jąder i pośladków. Uderzył go też ręką w twarz. Młodszy kopnął nastolatka i uderzył go otwartą dłonią.
Ten incydent miał być konsekwencją wcześniejszych zdarzeń. Z ustaleń prokuratury wynika, że tamtego dnia policjanci, jeżdżący oznakowanym radiowozem dostrzegli, że jeden z chłopaków, stojący na ulicy w grupie nastolatków, pokazał im pośladki i uciekł. Chcieli go zatrzymać. O pomoc poprosili funkcjonariuszy, patrolujących ulice nieoznakowanym samochodem. Ci, na podstawie otrzymanego rysopisu, zatrzymali chłopaka, który według nich odpowiadał opisowi poszukiwanego. Przekazali go kolegom, którzy wywieźli chłopaka w ruiny po Celulozie i pobili. Gdy odjechali, nastolatek zadzwonił po kolegów, którzy pomogli mu wrócić do domu. Rodzina wezwała pogotowie ratunkowe, zaalarmowano włocławską komendę.
Chłopak, przesłuchiwany podczas śledztwa zapewniał, że to nie on pokazał policjantom pupę. Do winy nie przyznali się policjanci. Ostatecznie jeden z nich został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Drugi usłyszał wyrok roku więzienia, w zawieszeniu na trzy lata. Sąd zasądził też kary grzywny i obowiązek naprawienia szkody w wysokości 2 tys. złotych. Wyrok nie jest prawomocny.
Udostępnij