Dzięki nowej drodze samochody jadące od strony Żnina na Toruń nie będą musiały wjeżdżać do centrum Inowrocławia i pokonywać i tak już zapchanych ulic Dworcowej, Laubitza, Toruńskiej i ronda Solidarności.
- Gdyby łącznik wyprowadzał z Inowrocławia dziennie nawet po kilkadziesiąt dużych TIR-ów, to tylko dlatego warto go wybudować - to zdanie Jarosława Pawlaka, inowrocławianina, który każdego dnia pokonuje kilkakrotnie swoje miasto samochodem.
Z poślizgiem
Budowa, czego nie kryje inowrocławski ratusz, rozpoczyna się z poślizgiem, w lipcu zamiast w kwietniu. Opóźnienia były już nawet tematem kilku zapytań radnych podczas wiosennych sesji. - Mieliśmy trudności z uzyskaniem prawomocnej decyzji zezwalającej na realizację tej inwestycji - komentuje Monika Dąbrowska, rzecznik urzędu miasta.
Za to już w lutym br. wiadomo było, kto będzie budować łącznik. Do przetargu stanęło 6 firm drogowych - z Poznania, Mogilna, Inowrocławia i trzy z Bydgoszczy. Najdroższa oferta cenowa opiewała na blisko 5 mln zł. Najkorzystniejsze warunki przedstawiło inowrocławskie przedsiębiorstwo Drogi i Mosty Henryk Boczek, które wybuduje łącznik za 3,5 mln zł.
- Cieszę się, że nasza bardzo dobra lokalna firma będzie realizowała jedną z najważniejszych inwestycji miasta i, że tak duże środki zaangażowane w powstanie tej drogi pozostaną w Inowrocławiu - zauważa prezydent Ryszard Brejza.
Z kolei Henryk Boczek zapewnia: - Sprzęt budowlany wejdzie na teren budowy na początku lipca.
Co i za ile?
Łącznik o długości 1,2 km, będzie jedną z najdłuższych nowo wybudowanych ulic przez miasto w ostatnich latach. Oprócz jezdni powstaną chodniki i ścieżka rowerowa. Wykonawca wybuduje też skrzyżowania z drogami powiatowymi i zjazdy.
Teren, po którym będzie przebiegać ulica zostanie odwodniony. Wzdłuż łącznika stanie 41 słupów oświetleniowych. Firma Drogi i Mosty rozpocznie prace od ul. Marcinkowskiego, a zakończy je na wysokości ogrodów działkowych przy ul. Toruńskiej. Ma na to 182 dni.
Jak wspomnieliśmy, drogowcy za wykonanie inwestycji otrzymają 3,5 mln zł. Połowa pieniędzy pochodzić będzie z budżetu miasta, a połowa ze funduszy unijnych.
