Na dobre ruszyła modernizacja placu w Grudziądzu. Gdy tylko budowlańcy nieco głębiej wbili swe łopaty, zaczęli odkopywać fragmenty dawnych zabudowań.
Niespodzianki sprzed lat
Pod chodnikiem ziemia skrywała na przykład fragmenty sklepień krzyżowych wyrastających z kamienicy "Pod Łabędziem". I piwniczny korytarz, który biegł z tego budynku w stronę środka placu. - Ta kamienica jest bodaj najstarszą na Rynku - mówi Adam Stenzel, właściciel domu, prywatnie pasjonat historii.
Wielu takich niespodzianek należy się spodziewać podczas prac na Rynku. Ale jeszcze więcej z nich nam umknie, bo układanie nowej, granitowej nawierzchni na placu nie zostanie poprzedzone kompleksowymi badaniami archeologicznymi. Badaniami, których na grudziądzkim Rynku nigdy dotąd nie prowadzono!
- To wielka szkoda, bo mamy teraz znakomitą okazję, aby poznać historię tego miejsca - zgodnie mówią grudziądzcy historycy.
- Według źródeł, w latach 90. XVI wieku na grudziądzkim Rynku stał kompleks, w którego skład wchodził Ratusz, szkoła, budynek zboru ewangelickiego, browar, waga miejska... - wylicza Marek Szajerka, emerytowany nauczyciel historii. - O tych zabudowaniach wiemy niewiele. A o tym co znajdowało się tu wcześniej nie wiemy właściwie nic. To biała plama w historii naszego miasta.
Przeczytaj również: Archeolodzy zakończyli kopanie w Górze Zamkowej. Ich znaleziska będziemy mogli oglądać w grudziądzkim muzeum
Każde znalezisko jest na wagę złota
- Kompleksowe badania archeologiczne rzeczywiście mogłyby przynieść nam wiele cennych informacji - przyznaje Małgorzata Kurzyńska, dyrektorka i archeolog grudziądzkiego Muzeum. W 2004 roku prowadziła podobne badania na zapleczu kamienicy przy Rynku 9. Wydobyto wówczas niemal 4,5 tys. drobnych fragmentów ceramiki. Udało się zrekonstruować kilkadziesiąt garnków, kilkanaście talerzy, dzbany, kafle, dzbany, misy i inne naczynia.
- Mamy niewiele przedmiotów związanych z życiem dawnych mieszkańców naszego miasta, dlatego są dla nas bardzo cenne - dodaje dyrektor Kurzyńska.
Kompleksowe badania archeologiczne wzbogaciłyby naszą wiedzę. Dlaczego nie brano pod uwagę ich przeprowadzenia przy okazji gruntownej przebudowy Rynku? Zanim plac zostanie pokryty granitową kostką i płytami?
Badania są kosztowne i czasochłonne
- Takie prace nie są wymagane prawem. Są za to bardzo kosztowne i czasochłonne. Tak jak wykopaliska na Górze Zamkowej zapewne pochłonęłyby setki tysięcy zł - tłumaczy Robert Malinowski, prezydent Grudziądza. - Mogę jednak zapewnić, że nadzór konserwatorski nad pracami na Rynku oraz odnawianych uliczkach będzie bardzo dokładny. Jeśli w ich trakcie coś zostanie odkryte na pewno zostanie dobrze udokumentowane. Jeśli będzie taka potrzeba, konserwator zabytków będzie zlecał pogłębianie wykopów.