Ponadto nagrali swój czyn kamerą z telefonu komórkowego, co obrazuje, że pozbawieni byli oni jakiejkolwiek skrupułów. Z informacji, które dotarły do posła, ze wstępnych ustaleń Policji wynika, że podejrzanymi w tej sprawie są dwaj szesnastolatkowie i jeden czternastolatek.
Wydawałoby się, że w tej sytuacji naturalnym efektem tak brutalnego czynu jest natychmiastowe odizolowanie jego sprawców od społeczeństwa. Tymczasem ze względu na przyjętą kwalifikację czynu sąd nie orzekł o tymczasowym aresztowaniu, a całą sprawę ma rozstrzygać sąd dla nieletnich.
W tym miejscu powstał jednak problem natury organizacyjnej, albowiem sędzia, który ma rozstrzygnąć problem, przebywa na urlopie i zajmie się nią dopiero ok. 20 sierpnia. Sprawcy cieszą się więc wolnością.
Nie bez znaczenia pozostaje przy tym fakt - uważa dalej poseł - że Żnin jest małą miejscowością, co powoduje, że ofiara cały czas narażona jest na traumatyczny kontakt ze swoimi oprawcami.
Nie jest rolą posła rozstrzyganie czy też ocena merytorycznych orzeczeń sądów. Kontrola taka zgodnie z kodeksem postępowania karnego należy do odpowiednich instytucji.
Poseł Brejza zwraca jednak uwagę na nieprawidłowości funkcjonowania aparatu państwowego, które ujawniły się w tym przypadku. Nie może być bowiem tak, że z powodu urlopu sędziego odsuwane jest w czasie rozpatrzenie sprawy, o tak ogromnej szkodliwości społecznej czynu.
Organizacja sądu i podział zadań w obrębie konkretnej jednostki powinien być skonstruowany w taki sposób, by tak prozaiczne powody jak urlop nie tamowały rozpoznania takich spraw jak opisana powyżej.
(...)
W związku z powyższym poseł wystąpił dziś z interpelacją do ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, w której przedstawia opisany powyżej problem oraz zwraca się z prośbą o rozważenie zmiany przepisów ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych, tak aby zapobiec w przyszłości odkładaniu rozpoznania spraw takich jakie miały miejsce w Żninie.
(...)
W opinii parlamentarzysty funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, które umożliwia pozostawianie na wolności brutalnym gwałcicielom stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami postępowania karnego, nie służy umacnianiu poszanowania prawa, poczucia bezpieczeństwa, a przede wszystkim stoi w sprzeczności z słusznymi interesami pokrzywdzonej, która nie może być narażona na traumatyczne spotkania z oprawcami.