W sobotę w Konecku spotkali się wierzyciele spółki Jantur, rozczarowani tym, że opiekujący się nimi prawnik do tej pory nie zarejestrował powołanego w lutym stowarzyszenia wierzycieli i odwodził ich od indywidualnych kroków prawnych wobec Jantura.
Tym razem wierzyciele skorzystali z porad kilku prawników, m.in. z Izby Rolniczej, z UMK oraz kancelarii mec. Alicji Kłos w Aleksandrowie Kujawskim. Pod adresem tej kancelarii (ul. Słowackiego 33) będzie siedziba nowego stowarzyszenia.
Na czele zarządu Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Jantur Spółkę z o.o. stanął KrzysztofPieczkowski, rolnik z Włoszycy w gm. Lubanie. W zarządzie są też: Wiesława Burczyńska w Mlewca k. Kowalewa Pomorskiego i Grzegorz Kaźmierczak z Michałowa w gm. Zakrzewo. Nową komisję rewizyjną stanowią: Adam Wroniecki (był przewodniczącym komisji w poprzednim stowarzyszeniu) Henryk Niemczyk i Andrzej Sobociński.
Na zebraniu podkreślano, że teraz najważniejsze dla wierzycieli jest zgłoszenie do 2 października swoich wierzytelności u Jerzego Rażewskiego, sędziego - komisarza w wydziale gospodarczym Sądu Rejonowego we Włocławku.
Zarząd nowego stowarzyszenia zapowiada kolejne doniesienia do prokuratury, m.in, przeciwko instytucjom, które tolerując zadłużenie spółki Jantur wprowadziły dostawców ziarna w błąd. - Gdybyśmy wiedzieli, że firma ma długi w Urzędzie Skarbowym, ZUS-ie, bankach, wielu poważnie zastanowiłoby się, czy powierzyć jej swoje zboże - dowodził Krzysztof Pieczkowski. Prawdopodobnie będzie także pozew przeciwko Urzędowi Kontroli Skarbowej. Krzysztof Pieczkowski zapowiedział też doniesienie przeciwko gł. księgowej Janturu. - mamy informację, że ta pani została zatrudniona przez syndyka, a przecież jest tak samo winna jak rodzina Chmielewskich, tworząca zarząd spólki - dowodził. Będzie też przeciwko Agencji Rynku Rolnego. Rolnicy informowali na zebraniu o dotacjach udzielanych Janturowi z tej agencji, gdy była ona firmą niewypłacalną, ale nadal odbierała od rolników ziarno, wystawiając faktury bez pokrycia Zarząd stowarzyszenia chce, by prokuratura zbadała takze ten wątek.
Zbadania wymaga też lista rzekomych dłużników Jantura. Została sporządzona taka lista z ponad 20 podmiotami, które ponoć winne są Janturowi ok. 6 mln złotych. Ale po sprawdzeniu u żródła okazało się, że dawno (np. w 2007 roku) firmy te rozliczyły się z Janturem co do złotówki. Istnieje podejrzenie, że lista jest klasyczną fałszywka, sporządzoną w celu przedstawienia jej bankowi i wyłudzenia kredytów.
Wierzyciele postanowili powołać też Radę Wierzycieli i podjąć przygotowania do pozwu zbiorowego oraz tzw. skargi pauliańskiej, umożliwiającej odzyskanie należności w sytuacji, gdy dłużnik wyprowadzał pieniądze z upadłej spółki do innych podmiotów.