Kibice Zagłębia Sosnowiec pod specjalnym nadzorem

Kibice Zagłębia
(fot. fot. Lech Kamiński)
Na szczęście odbyło się bez wielkich awantur, takich jak niedawna w Bydgoszczy podczas meczu Zawisza-Widzew.
Mecz Elany Toruń i Zagłebia Sosnowiec był imprezą o podwyższonym ryzyku. Organizator zdecydował, że spotkanie odbędzie się bez udziału przyjezdnych kibiców. Ale ci pomimo wszystko zdecydowali się przyjechać do Torunia.
Wiedzieliśmy, że kibice przyjadą do Torunia, więc byliśmy przygotowani - mówi Monika Chlebicz rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - W działaniach wzięło udział ok 700 funkcjonariuszy, wspierali nas też policjanci z Płocka. W działaniach brało udział też ponad 30 psów służbowych.
Pseudokibice przyjechali normalnym pociągiem, z którego po drodze ukradli m.in. pokrowce i świetlówki. Pracownicy kolei ocenili wstępnie straty na ok. 700 zł. Od początku trasy pseudokibicom towarzyszyli policjanci - najpierw z Warszawy, potem z Bydgoszczy. Do Torunia kibole dotarli ok. 14. Tam jeszcze raz usłyszeli, ze na stadion nie wejdą.
Zobacz też: Zawisza - Widzew. Szokujące filmy w internecie. Kibole śmieją się z brutalnie bitych policjantów (wideo)
- Już we Włocławku jeden z kibiców pociągnął za hamulec ręczny i zatrzymał pociąg - mówi Monika Chlebicz.. - Został zatrzymany, odpowie przed sądem.
Na dworcu w Toruniu kibole czekali ponad 3 godziny. Używali wulgarnych słów, niektórzy byli pod wpływem alkoholu. Policjanci wylegitymowali pseudokibiców, 5 z nich dostało mandaty.
Ok. 17 kibice ruszyli z powrotem. Pociąg jeszcze kilkakrotnie był zatrzymywany: 2 osoby zostały zatrzymane za znieważenie funkcjonariuszy a 3 trafiły do izby wytrzeźwień.
Jest jednak szansa na to, że podobne ekscesy pseudokibiców będą zdarzały się nieco rzadziej. Już od jutra zaostrza się prawo dotyczące stadionowych chuliganów.
Więcej we wtorkowym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"
Udostępnij