Waldemar Kierzkowski, komendant KP PSP w Tucholi:
Waldemar Kierzkowski, komendant KP PSP w Tucholi:
- Problem tkwi w często niepełnej dokumentacji tego, co znajduje się pod ziemią. Inwentaryzacja powinna być aktualna i dostępna, żeby przed pracami można było do niej zajrzeć.
Instalację gazową uszkodził kierowca koparki. Podczas prac przy zakładaniu przyłącza kanalizacji na ul. Przemysłowej rozszczelnił rurę, wykonana z tworzywa sztucznego. - Miejsce zostało zabezpieczone, wyznaczyliśmy strefę niebezpieczną i zastosowaliśmy kurtynę wodną, by ograniczyć wyciek - mówi młodsza ogniomistrz Iwona Wize-Liegmann z tucholskiej komendy straży pożarnej.
- Firma prowadząca prace ziemne uszkodziła nasz gazociąg. Pogotowie gazowe natychmiast przybyło na miejsce i po 30 minutach został już zabezpieczony teren - potwierdza Katarzyna Wróblewicz, rzeczniczka prasowa Pomorskiej Spółki Gazownictwa. - To standardowe działanie w takiej sytuacji. Dlatego reakcja pogotowia gazowego i straży pożarnej jest natychmiastowa.
Ewakuowano kilkadziesiąt osób, m.in. wychowanków WTZ i pracowników biura ARiMR. Akcja trwała około godziny. - Potem został dokonany pomiar stężenia gazu. Nie stwierdzono nadmiernego stężenia. Ewakuowani mogli wrócić do budynków - informuje Iwona Wize-Liegmann.
Więcej informacji z Tucholi znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/tuchola
Na miejscu były dwa zastępy gaśnicze straży i dowódca akcji. Przyjechała też policja, pogotowie gazowe i energetyczne oraz starosta.
To w ostatnim czasie już drugi podobny przypadek związany z uszkodzeniem linii gazu. Trzy tygodnie temu koparka zahaczyła o instalację na u. Borowiackiej w Rudzkim Moście. Wówczas również ewakuowano mieszkańców.
- Wykonawcy robót ziemnych zawsze powinni wcześniej sprawdzić jakie sieci - nie tylko gazowe - biegną pod ziemią i przeprowadzać prace z najwyższą starannością - mówi Wróblewicz.
Czy zatem zdarzenia to wynik niedbalstwa i nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa przez budowlańców? Niekoniecznie. - Moim zdaniem jest to związane z niekompletną dokumentacją w zakresie instalacji komunalnych - mówi Waldemar Kierzkowski, komendant straży powiatowej. - Być może nie ma pełnej inwentaryzacji albo wykonawcy są opieszali i niedokładnie ją sprawdzają. Znam przypadek, że firma uszkodziła kabel światłowodu, przez co nastąpiły zakłócenia w komunikacji. Wykonawca musiał zapłacić dużą karę.
href="https://www.facebook.com/sharer.php">Udostępnij